Cyfrowe pióra osiągnęły taki poziom zaawansowania, że swoją precyzją prawie doścignęły tradycyjne przyrządy do rysowania i pisania. To "prawie" robi jednak wręcz ogromną różnicę zwłaszcza w momentach, gdy potrzeba wyjątkowej precyzji. W jej osiągnięciu przeszkadza nadal opóźnienie. To opóźnienie sprawia, że cyfrowy ślad zostawiany na ekranie zawsze jest odrobinkę za końcówką naszego pióra.
W przypadku tradycyjnego długopisu takie opóźnienie nie występuje, co może być wyjątkowo irytujące dla użytkownika tabletu, który postanowi przeprowadzić cyfrową transformację swoich notatek. Walka z tym sprzętowym opóźnieniem to cel Microsoftu, który jest jednym z pionierów cyfrowych piór. Jeśli nie da się czegoś przeskoczyć sprzętowo, to można to ulepszyć od strony oprogramowania. No i właśnie tutaj Microsoft znalazł rozwiązanie problemu opóźnienia. Obecnie jest ono nadal zauważalne, ale na tyle małe, że tę lukę można w pewien sposób uzupełnić.
Z pomocą przychodzi sztuczna inteligencja, która potrafi rozpoznać intencje użytkownika, uzupełniając braki spowodowane opóźnieniem sygnału. Technologię tę opisuje opublikowany właśnie patent Microsoftu. Pisanie po szkle nadal nie jest tak wygodne, jak klasyczny papier, ale technologia i trendy idą w przyszłość w takim tempie, że duet tablet+rysik w końcu na dobre zastąpi klasyczne notatniki.341f31d.png)