Mechanizm rozpoznawania twarzy nie ogranicza się już tylko do ludzi

Mechanizm rozpoznawania twarzy nie ogranicza się już tylko do ludzi

Autor: Amadeusz Labuda

Opublikowano: 12/7/2017, 10:31 AM

Liczba odsłon: 2148

Rozwój technologiczny zaobserwować można czasem w najdziwniejszych formach, które mimo swojej niecodzienności, przyczyniają się do rozwoju poważniejszych rozwiązań. Zwykle za nieszablonowe myślenie nie biorą się rzecz jasna wielkie korporacje, pozostawiając tę działkę lekko szalonym wynalazcom oraz mniejszym startupom. Jako przykład może posłużyć tu chociażby Minecraft, czyli gra stworzona w zasadzie przez jedną osobę w ciągu około 2 lat, wykorzystująca rozwiązania za które nikt inny nie chciał się zabrać – mimo ich potencjału, powszechnie uważano je po prostu za stratę czasu. Efekt końcowy? Microsoft odkupił prawa do Minecrafta za ponad 2 miliardy dolarów, by ten stał się swego rodzaju killer application (aplikacją promującą) dla HoloLens i innych rozwiązań AR. Możliwe więc, że sukcesem okaże się po pewnym czasie również technologia rozpoznawania twarzy zwierząt, która obecnie może wydawać się raczej nieistotna…

Schemat podłączenia komponentów

Technologia powiązana z identyfikowaniem obiektów umieszczonych przed kamerą znana jest już od ładnych paru lat, jednak jej wczesne wersje cechowały się wyjątkową wysokim współczynnikiem błędów. Naturalnie korzystające z niej rozwiązania z biegiem czasu stale były usprawniane, co w pośredni sposób przyczyniło się do rozwoju jej samej. To właśnie dzięki temu skorzystać dziś możemy z tak zaawansowanych funkcji, jak chociażby identyfikacja twarzy celem odblokowania telefonu. Te akurat wykorzystanie tej technologii przyniosło ze sobą ciekawy skutek uboczny – po niezbyt wielkich modyfikacjach, ten sam algorytm zastosować można do identyfikacji twarzy zwierząt domowych. Microsoft przeprowadził w tym kierunku pewne eksperymenty, w wyniku których stworzone zostały automatyczne drzwiczki dla zwierząt, pozwalające na wpuszczenie do domu jedynie ściśle określonych zwierzaków. Mało tego, gigant podzielił się również planami i instrukcjami dotyczącymi całego projektu, dzięki czemu każdy może zbudować kopie we własnym domowym zaciszu. To zaś prowadzi do jednego – pojawią się rozliczne modyfikacje, działające na identycznej technologii, jednak w innym celu. Założyć można śmiało, że wśród prototypów pojawią się chociażby automatyczne drzwi budy czy też dozowniki do karmy. Co przy tym istotne, projekt Microsoftu wymaga Raspberry Pi 3 w wersji B (popularny i tani mikrokomputer) oraz systemu Windows 10 IoT Core, co oznacza że najważniejsze składniki już teraz znajdują się w rękach sporej grupy domorosłych wynalazców.

Oczywiście nie jest można z całą pewnością wskazać na automatyczne drzwiczki Microsoftu stwierdzając, że to jest przyszłość, niemniej ich utworzenie może przyczynić się do wykreowania rozwiązania o wiele ważniejszego. To już jednak zależy od pomysłowości osób które podejmą się przeróbek tego właśnie projektu, jak również od ich osobistej wizji i determinacji. Skoro można było dostosować mechanizm rozpoznawania twarzy na potrzeby wykorzystania go w przypadku zwierząt, to czemu zatrzymywać się na tym etapie?

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia