Przeglądarka Edge nie jest jedynym z produktów Microsoftu, którego popularność znajduje się dużo poniżej oczekiwanego pułapu. Niewiele lepiej ma się bowiem Bing – wyszukiwarka internetowa giganta, która powstała w czerwcu 2009 roku. W chwili obecnej posiada ona zaledwie 7,92% udziałów rynkowych, co stawia ją na niewiele wyższej pozycji niż Yahoo! Jakkolwiek by nie było, gigant z Redmond nadal stara się ulepszyć Bing, implementując w nim rozmaite i często nieprzydatne na co dzień opcje. Zaliczyć do nich możemy między innymi status lotów oraz przewidywanie wyników, czyli dwie nowości które zawitały do wyszukiwarki Microsoftu w ostatnich dniach.
Pierwsza spośród nowych opcji wprowadzonych w najnowszej odsłonie Bing ściśle powiązana jest z lotami oferowanymi przez komercyjne sieci lotnicze. Po wpisaniu w pole wyszukiwania prostego sformułowania, zawierającego przykładowo nazwę dwóch miast oraz dopisek flight status, wyświetlone zostaną w odrębnych okienkach informacje na temat wszelkich lotów spełniających kryteria – włącznie ze szczegółami taki jak chociażby czas przelotu, czy też docelowy terminal. Mimo że dla większości użytkowników funkcja ta będzie raczej zbędna, zapewne znajdzie też swoich zagorzałych fanów – zwłaszcza pośród osób często przemieszczających się na duże odległości.
Przewidywanie wyników jest bardzo specyficzną funkcją Bing. Umożliwia ona przewidzenie wyniku takich zdarzeń, jak chociażby wyniki rozdania nagród (przykładowo Złote Globy) oraz meczy pomiędzy drużynami sportów zespołowych (jako przykład może tu posłużyć liga hokejowa NHL). Oczywiście funkcja ta nie jest bezbłędna, niemniej informacje przez nią podawane są zwykle dość trafne.
Nowe funkcje nie są obecnie dostępne w Polsce, co wynika z wyjątkowo niskiej popularności Bing na terenie naszego kraju. Być może sytuacja ta się zmieni, jednak nic nie wskazuje na to, żeby miało to mieć miejsce w najbliższym czasie. Warto przy okazji wspomnieć o tym, że Cortana ściśle powiązana jest z wyszukiwarką Microsoftu – oznacza to w praktyce, że dopóki Bing nie stanie się w naszym regionie popularny, dopóty nie zobaczymy polskojęzycznej asystentki giganta z Redmond.
341f31d.png)