Wprowadzając Windows 10 na rynek w lipcu 2015 r. Microsoft postawił sobie za cel dotarcie z nim na cały miliard urządzeń w ciągu 2 lub 3 lat od daty wydania. Dwa lata zajęło jednak zdobycie nieco ponad połowy tej sumy, a pod koniec listopada 2017 r. Microsoft informował już o 600 milionach. Najwyraźniej w ciągu ostatnich 4 miesięcy przybyła ich kolejna setka, bowiem firma - a właściwie odchodzący z niej Terry Myerson - mówi już o prawie 700 milionach aktywnych urządzeń.
Jak wczoraj informowaliśmy, Terry Myerson, lider Windows and Devices, opuszcza stanowisko, by za jakiś czas odejść z Microsoft. W firmie przeprowadzono poważną restrukturyzację na szczeblu kierowniczym, a były szef odpowiedzialny za Windows podzielił się w swoim liście pożegnalnym kilkoma cennymi spostrzeżeniami, jak choćby tymi ujawniającymi przyczynę porażki Windows Phone. Warto też zwrócić uwagę na fragment bardziej optymistyczny, bo opisujący zdrowy wzrost, którego stale doświadcza Windows 10.
"Dziś, gdy zbliżamy się do 700 mln aktywnych użytkowników Windows 10, komercyjne użycie rośnie o 84% z roku na rok, Xbox One działa pod kontrolą jądra Windows 10, Surface przewodzi innowacjom PC, HoloLens dokonuje przełomów w 'komputerowym wzroku', nasz uniwersalny sklep Microsoft umożliwia [działanie] Xbox GamePass, (...) a ekosystem OEM jest ożywiony dochodowym wzrostem. Ostatni rok zakończyliśmy z 8-miliardowym zyskiem operacyjnym z naszego segmentu" - pisze Myerson.
Według danych Microsoftu z lutego urządzenia z Windows 10 stanowią 48% wszystkich aktywnych urządzeń z Windows, podczas gdy Windows 7 - już tylko 39%. Wróćmy jednak do ogólnej liczby. 700 milionów nie zostało jeszcze osiągnięte, ale spodziewamy się, że taką właśnie liczbę jako zdobyty kamień milowy przedstawi Microsoft na najbliższej konferencji Build w maju tego roku.
341f31d.png)