Szereg wątpliwości w kwestii formy i opłat za Windows 10

Szereg wątpliwości w kwestii formy i opłat za Windows 10

Autor: Krzysztof Kapustka

Opublikowano: 1/22/2015, 7:41 PM

Liczba odsłon: 7015

Zapowiedziany w formie usługi system Windows 10 przez pierwszy rok od oficjalnego wydania ma być dostępny w postaci darmowej aktualizacji, dedykowanej wszystkim posiadaczom urządzeń z systemem Windows w wersji 7 i wyższych, o czym poinformował wczoraj Terry Myerson – wicedyrektor wykonawczy w grupie Systemów Operacyjnych Microsoft. Problem polega na tym, że informacja o przekształceniu systemu Windows w usługę oraz zapowiedź jej rocznej bezpłatności nie tylko nie rozwiewają naszych dotychczasowych wątpliwości, ale wręcz rodzą szereg dodatkowych pytań odnośnie przyszłej formy systemu Windows 10 oraz związanych z nim opłat.

Technologia wirtualizacji, która zaistniała w latach 60-tych ubiegłego wieku na komputerach klasy Mainframe, a która pod koniec lat 90-tych zaczęła zdobywać coraz większą popularność na architekturze x86, dała swój początek modelowi przetwarzania w chmurze w wariantach publicznym, prywatnym i hybrydowym. Rozwiązania te zrodziły z kolei nowe modele dostarczania usług, takie jak Infrastruktura jako usługa (IaaS), Platforma jako usługa (PaaS) czy w końcu Oprogramowanie jako usługa (SaaS). Na wczorajszej konferencji Windows 10: The Next Chapter, Terry Myerson zapowiedział zmianę modelu dostarczania systemu operacyjnego Microsoft, przedstawiając nadchodzący Windows 10 już nie jako system, lecz jako usługę (Windows as as Service).

Dla wielu użytkowników termin ten, na wzór tych wcześniejszych, oznacza tylko jedno – dostarczanie systemu operacyjnego w formie opłacanej w ramach rocznej lub miesięcznej subskrypcji usługi, podobnie jak ma to miejsce w przypadku pakietu Office 365. Taki model dobrze wpasowuje się w opis działania Windows 10, zamieszczony na blogu Myersona: "Raz zaktualizowany do Windows 10 system urządzenia będzie przez nas stale uaktualniany przez cały okres wsparcia tego urządzenia – bez żadnych kosztów. Doświadczenia płynące z obsługi Windows 10 z czasem będą stawały się coraz lepsze. Nowe funkcje dostarczać będziemy, gdy tylko będą one gotowe, bez czekania na wydanie kolejnej głównej wersji systemu. (…) I podobnie jak w przypadku każdej usługi internetowej, zadawanie pytań typu 'Jakiej wersji używasz?' przestanie mieć jakikolwiek sens".

Wszystkich, którzy drżą na samą myśl o płaceniu w przyszłości wysokiego i obowiązkowego abonamentu za Windows możemy jednak chwilowo uspokoić – Microsoft co prawda niczemu nie zaprzeczył, ale też nigdy nie oświadczył, że planuje oprzeć Windows 10 na takim właśnie modelu płatności, mimo że na wczorajszej konferencji wielokrotnie odnoszono się do niego w formie rozwijanej w sposób ciągły usługi, nie zaś jak do tradycyjnego, wersjonowanego systemu operacyjnego. Co więcej, wielu komentatorów powyższe słowa postrzega znacznie łagodniej, twierdząc, że chodzi tu jedynie o chęć dostarczania mniejszych i częstszych aktualizacji, niż ma to miejsce w przypadku stosowanych do tej pory dużych i rozciągniętych w czasie Service Packów. Według informacji podanych przez portal ZDnet, obecny CEO Microsoft, Satya Nadella, dodał również, że Windows jako usługa nie będzie wymagać dodatkowych opłat, przy czym nie podał on żadnych konkretnych informacji na temat tego, w jaki sposób Microsoft zamierza zmonetyzować ten system. Jak widać, przyszły model sprzedaży systemu Windows nie jest do końca jasny, a każda kolejna wypowiedź ze strony przedstawicieli Microsoft wprowadza tylko dodatkowe wątpliwości.

Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze kwestia aktualizacji i wsparcia systemu Windows 10 w przypadku, gdy jeden z objętych uaktualnieniem systemów operacyjnych zainstalowaliśmy na zwykłym komputerze PC, złożonym z komponentów różnych producentów. Jak w takim wypadku Microsoft zamierza zinterpretować czas życia, a tym samym okres wsparcia takiego 'urządzenia', tak ważny w kwestii świadczenia wsparcia dla samego systemu? Przypomnijmy, że uaktualnienie do Windows 10 będzie dostępne za darmo przez rok dla wszystkich posiadaczy urządzeń z systemem Windows 7, Windows 8 lub Windows Phone 8.1. Zatem każdy posiadacz sprzętu z systemem Windows 7 lub nowszym będzie mógł bezpłatnie przejść na i korzystać z Windows 10 przez cały rok. I tu pojawia się kolejne pytanie – co stanie się po upływie tego czasu? Czy zgodnie z pewnymi przypuszczeniami Windows 10 nadal pozostanie darmowy, czy może trzeba będzie uiścić za niego jakąś dodatkową opłatę? A może spełni się wówczas ten najczarniejszy zdaniem niektórych scenariusz i Windows 10 będziemy musieli subskrybować niczym Office 365? Wszystkie te pytania nadal pozostają bez odpowiedzi. Co więcej, podczas przeprowadzonej wczoraj z przedstawicielami firmy Microsoft sesji Q&A wyszło na jaw, że decyzje odnośnie sposobu przeprowadzania uaktualnienia po upływie roku darmowego upgrade’u oraz wysokości ewentualnych opłat za Windows 10 pobieranych po tym okresie nie zostały jeszcze podjęte. Być może na rozwianie wszystkich tych wątpliwości przyjdzie nam poczekać aż do oficjalnej premiery systemu, zapowiadanej na koniec bieżącego roku.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia