Mike Ybarra odszedł z Microsoftu po 20 latach i tym samym porzucił prace nad konsolą Xbox. Oczywiście na przyszłość konsoli Xbox nie wpłynęło to w żaden sposób, ale faktem jest to, że gigant stracił bardzo ważnego pracownika. Ybarra jednak nie zamierza iść na emeryturę, bo to w sumie jeszcze nie ten wiek, tylko postanowił zmienić pracodawcę. O pozyskanie takiego nazwiska starało się na pewno wiele marek i finalnie wygrał... Blizzard.
I'm very happy to announce I'm joining @Blizzard_Ent as Exec. Vice President and GM starting 11/4 (will be at #blizzcon!). We will work with all our energy to serve gamers with incredible content and experiences. I can't wait to be part of this team. #lucky #humble #gamers #serve pic.twitter.com/kZ8dRuF3pe
— Mike Ybarra (@Qwik) October 24, 2019
Były wiceprezes Xbox dołączy do Blizzarda już w przyszłym miesiącu i poinformował o tym na Twitterze. Ybarra 4 listopada zasiądzie na fotelu wiceprezesa i dyrektora generalnego. Zrobi to w dosyć niewygodnym momencie dla Blizzarda, który został wręcz zalany falą hejtu - najpierw przez nowe Diablo, które okazało się grą na komórkę, a teraz z powodu bardzo kontrowersyjnych działań firmy, która banowała użytkowników wspierających protesty w Hong Kongu. Ybarra ma więc dosłownie pełne ręce roboty, wyprowadzić giganta na prostą z tego wizerunkowego dołka, w jakim się obecnie znajduje.