Podobnie jak miało to miejsce w przypadku innych systemów Microsoftu, wygaśnięcie wsparcia dotknie także Windows 7 w wersji z Service Pack 1. Już jutro system ten wyjdzie z fazy 'mainstream support', a tym samym rozpocznie kolejny etap w cyklu życia oprogramowania. Co to oznacza dla użytkowników?
Wygaśnięcie podstawowego wsparcia nie powinno dotknąć użytkowników prywatnych tak znacząco, jak klientów biznesowych. Ci drudzy bowiem, jeśli korzystają ze specjalistycznego, kompatybilnego tylko z Windows 7 oprogramowania, będą zmuszeni płacić za wszelkie aktualizacje systemu, niemające bezpośredniego związku z jego bezpieczeństwem lub stabilnością. Z kolei pozostali użytkownicy nie będą już otrzymywać nowych rozwiązań firmy Microsoft, takich jak choćby nadchodzący DirectX 12, który zgodnie z zapowiedziami nie będzie dostępny dla Windows 7.
System ten wejdzie jutro w fazę rozszerzonego wsparcia ('extended support'), która potrwa co najmniej do 14 stycznia 2020 r. Przez tych kolejnych, i zarazem ostatnich już 5 lat świadczenia wsparcia Windows 7 nadal będzie otrzymywał bezpłatne aktualizacje bezpieczeństwa oraz inne krytyczne łatki. Oparte na wciąż najpopularniejszym systemie komputery pozostaną więc przez ten czas bezpieczne. Po wygaszeniu wsparcia - podobnie jak miało to miejsce w przypadku Windows XP kilka miesięcy temu - system przestanie być aktualizowany, a jego użytkownicy będą zachęcani do przejścia na nowsze systemy.
Z najnowszych badań wynika, że z Windows 7 korzysta ponad 56% użytkowników PC. Minie zatem jeszcze sporo czasu nim podzieli on los Windows XP, by w końcu ostatecznie oddać pierwszeństwo wschodzącemu dziś Windows 10.
341f31d.png)