Xbox Game Pass nie zabije klasycznej formy dystrybucji gier

Xbox Game Pass nie zabije klasycznej formy dystrybucji gier

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 6/25/2019, 9:47 AM

Liczba odsłon: 887

Era wszelkiego rodzaju subskrypcji trwa od dłuższego czasu. Okazało się, że ludzie nie piracą dlatego, że są biedni, tylko dlatego, że piractwo było po prostu wygodniejsze. Wiadomo, cena również odgrywała tutaj znaczącą rolę, ale sukces Netfliksa, Spotify czy Xbox Game Pass pokazały, że pieniądze to jednak nie problem. Da się wygodnie, szybko, tanio i w pełni legalnie. Oczywiście wszelkiego rodzaju modele subskrypcyjne nie zapewniają zawartości na stałe - płacimy jedynie za dostęp. To tak, jakby wypożyczalnie filmów/muzyki/gier powróciły w wersji 2.0 i całkowicie cyfrowo.

Niektórzy w popularności tego typu usług widzą zwiastun końca starego porządku. Zwłaszcza, że na horyzoncie pojawiają się usługi chmurowe, które nie tylko oddadzą w nasze ręce dostęp do gier, ale również wyeliminują konieczność posiadania sprzętu. Zagramy wszędzie i prawie na wszystkim. "Od teraz ludzie będą tylko subskrybować i nie będą kupować niczego na stałe i na własność!" No, osobiście nie sądzę, by tak się stało i moje zdanie podziela również szef Warner Bros, David Haddad:

Z naszych obserwacji wynika, że często streaming jest utożsamiany z subskrypcją, ponieważ to właśnie stało się z innymi formami mediów. Natomiast biznes transakcyjny, jak go nazywamy, to taki, w którym płacimy wysoką cenę za doświadczenie. Doświadczenie, w którym mamy przed sobą 30, 40, a nawet 100 godzin rozgrywki. Gracze chętnie zapłacą za to nawet bardzo wysoką cenę.

Przyznam, że trochę racji w tym jest, ale ja jestem idealnym przykładem klienta subskrypcyjnego. Okazjonalny gracz, który nie widzi sensu w wydawaniu 300 zł za tytuł, by zagrać w niego 3 godziny w miesiącu. Nie potrzebuje go też w formie pudełkowej, by zalegał na półce, a moja cyfrowa biblioteka Steam to prawie 100 gier, w które prawie wcale nie grałem. Xbox Game Pass jest dla mnie idealnym wyborem - gdy wiem, że następny miesiąc będę mieć nieco luźniejszy i będę mieć czas, żeby zagrać - aktywuje Game Passa i gram! Proste!

Reklama

Jednak są też gracze, o których wspomniał Haddad - gracze hardkorowi, gamerzy, streamerzy - zwał jak zwał. Takie osoby grają dużo i obecnie może to być nawet ich sposób utrzymania. To tak, jakby miłośnik kolarstwa ograniczał się jedynie od wypożyczalni rowerów. Dlatego też klasyczna forma dystrybucji nie zginie. Streaming i subskrypcje sprawią jedynie, że gry trafią do większego grona użytkowników i taki też jest cel Microsoftu. Phil Spencer podkreślił to na tegorocznym E3. Gaming jest dla wszystkich i możliwość gry powinien mieć absolutnie każdy.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia