W kwietniu 2015 r., kilka miesięcy przed premierą Windows 10, Terry Myerson zapowiedział, że system powinien być zainstalowany na miliardzie urządzeń w przeciągu 2-3 lat. Teraz, po upływie jednej trzeciej tego okresu firma przyznaje, że cel jest bardziej odległy, niż się wcześniej spodziewano. Yusuf Mehdi, Corporate Vice President w Windows and Devices Group mówi o mocnym starcie nowego systemu i osiągniętych 350 milionach aktywnych instalacji. To oczywiście dopiero początek drogi do upragnionego celu.
Mimo udanego startu (Windows 10 był najszybciej instalowanym systemem w historii Windows) firmie najprawdopodobniej nie uda się osiągnąć celu w wyznaczonym sobie czasie. "Windows 10 zaliczył najgorętszy start w historii z ponad 350 milionami aktywnych urządzeń, odnotowaną satysfakcją i zaangażowaniem klientów. Dotąd jesteśmy zadowoleni z postępów, jednak z uwagi na nasz mobilny biznes sprzętowy, osiągnięcie naszego celu - 1 mld aktywnych urządzeń w danym miesiącu - potrwa dłużej niż do FY18. W nadchodzącym roku jesteśmy podekscytowani wzrostem użytkowania, nadchodzącym za sprawą wdrożeń komercyjnych i nowych urządzeń - oraz rosnącego zadowolenia klientów z Windows" - tłumaczy Yusuf Mehdi.
Microsoft wciąż sądzi, że dotarcie Windows 10 na miliard urządzeń jest wciąż osiągalne. Wymaga to jednak czasu. Już za niecałe dwa tygodnie zakończy się okres darmowej aktualizacji dla Windows 7 i Windows 8.1, co jeszcze bardziej spowolni proces adaptacji. Z pewnością swój udział ma w tym również wspomniany biznes mobilny - Microsoft przyznał na początku roku, że Windows Phone nie jest dla firmy tegorocznym priorytetem. Słabnące udziały Windows 10 Mobile, słabsza promocja, brak możliwości aktualizacji dla starszych urządzeń i raczej niewielki wybór nowych smartfonów przekładają się na mniejszą liczbę odbiorców i utrudniają osiągnięcie ambitnego celu. Microsoft postanowił też ograniczyć aktywność marketingową względem Windows 10 Mobile do "18 kluczowych rynków", wśród których znajduje się m.in. Polska, oraz zwracać się głównie do biznesu, pomijając klientów prywatnych, oczekujących tanich rozwiązań.
Można oczywiście zakładać, że kolejne fale migracji do Windows 10 będą związane z wygaszeniem wsparcia dla wcześniejszych wersji systemu. Na to jednak Microsoft musi trochę poczekać, bowiem rozszerzone wsparcie Windows 7 zakończy się nie wcześniej, niż 14 stycznia 2020 r., zaś Windows 8.1 będzie wspierany do 2023 roku.
341f31d.png)