Microsoft po cichu naprawił niebezpieczną lukę w Windows Defender

Microsoft po cichu naprawił niebezpieczną lukę w Windows Defender

Autor: Damian Lisak

Opublikowano: 5/29/2017, 2:58 PM

Liczba odsłon: 1970

Zapewnienie cyberbezpieczeństwa użytkownikom, to nie lada wyzwanie, nawet dla giganta z Redmond. Przykładem tego jest kolejne przejęcie zewnętrznej firmy (Hexadite), z tejże właśnie dziedziny, w celu poprawienia bezpieczeństwa wszelkich danych, jakie przechowywane są przez Microsoft. Niestety, istnieją także zagrożenia wynikające z błędów aplikacji czy systemu, które Microsoft stara się czym prędzej naprawić. Obecnie załatana została luka w silniku ochrony przed złośliwym oprogramowaniem - MsMpEng, w Windows Defender.

Podobnie jak w przypadku szalenie złej podatności, omawiana luka również została wykryta przez Tavisa Ormandy, pracownika Google Project Zero. Tym razem jednak, Tavis postanowił prywatnie poinformować Microsoft o jej istnieniu, ukazując jednocześnie, że krytycyzm który przyciągnęło jego ostatnie publiczne wystąpienie, odniósł pewien skutek. Niedopatrzenie w zabezpieczeniach umożliwiała aplikacjom wykonanym w emulatorze MsMpEng, przejęcie kontroli nad emulatorem w celu wykorzystania wszelkiego rodzaju słabości systemu, w tym zdalne wykonanie kodu, gdy program Windows Defender skanuje plik wykonywalny, wysłany pocztą elektroniczną. Problem ten został znaleziony 12 maja, a łatka została wydana w zeszłym tygodniu, skutkiem czego większość użytkowników nie powinna być już narażona na niebezpieczeństwo.

Kolejna niebezpieczna podatność w Windows 10

Microsoft coraz bardziej naciska na zabezpieczenie swojego oprogramowania, a ponadto firma prosi o większą współpracę ze strony rządów, w celu stworzenia Cyfrowej Konwencji Genewskiej, która pomoże zachować bezpieczeństwo użytkowników.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia