Już nie mowa o Project Spartan, także Internet Explorer, wysłużony staruszek, idą w odstawkę. Teraz mowa o Microsoft Edge, nowej przeglądarce internetowej, która wraz z Windows 10 będzie integralnością. Microsoft poprzez ikonę "e" przeglądarki Internet Explorer wyrobił sobie markę, której użytkownicy nie mogą zapomnieć i muszą umieć dalej rozpoznawać, stąd Microsoft Edge swoim logo nawiązuje do swojej poprzedniczki. Kompilacja 10105 systemu Windows 10, którą prezentował Joe Belfiore przynosi znacznie więcej nowości.
Menu Start doczekało się kolejnych zmian. Po pierwsze tło poza przezroczystością, otrzymało efekt rozmycia, na wzór Aero Glass. Ponadto powróciła Jump List - lista szybkiego uruchamiania.
Zupełną nowością jest funkcja nazwana Microsoft Spotlight, której działanie w dużej mierze ogranicza się do poznania naszych preferencji i w postaci tła ekranu blokady oraz sugestii nowych aplikacji, wyświetlać będzie je na ekranie blokady. Hmmm, ciekawe ile z Was przebywa więcej, niż kilka chwil na ekranie blokady? Co ważne, funkcja Microsoft Spotlight będzie domyślnie wyłączona.
Zmiany nie ominęły asystentki Cortana. Jej interfejs został dopracowany, dodane zostało menu boczne, a integracja Cortany z aplikacjami jest jeszcze głębsza. Brakuje niestety informacji o wspieraniu przez Cortanę kolejnych języków, w tym polskiego.
Dużą niespodzianką jest ukazanie przez Joe'go interfejsu Continuum. Joe zaprezentował działanie mechanizmów Continuum na ośmiocalowym tablecie. Trzeba przyznać, że unifikacja wyglądu i obsługi jest uderzająca, a zarazem niesamowicie wygodna w obsłudze. Jeszcze ciekawiej prezentuje się skalowanie ekranu naszego telefonu komórkowego do... No właśnie. Wyobraźmy sobie, że jesteśmy w hotelu, czy innym miejscu, gdzie nie mamy dostępu do komputera, a jedynie telewizora. Podłączając nasz telefon z Windows 10 do telewizora, otrzymamy pełnoekranowy interfejs. Wygląda to niesamowicie! Niestety jednak, Continuum dla skalowania ekranu telefonu wymaga nowych urządzeń (mowa o telewizorach).
341f31d.png)