Mixer, czyli rosnąca w siłę platforma streamingowa Microsoftu, w końcu zaczął wyświetlać reklamy. Zostało to ogłoszone w cotygodniowym programie "Level Up Cast", którego gospodarze wyjaśnili, że początkowo reklamy będą pojawiały się na własnych kanałach Microsoftu, ale też na kanałach partnerów. Gigant nazywa to eksperymentem. Do czego on prowadzi?
Użytkownicy platformy z subskrypcją Pro nie zobaczą na stronie żadnych reklam, podobnie jak subskrybenci kanałów partnerskich (na tych kanałach). Zysk z pierwszych reklam trafi do Microsoft i jeszcze nie wiadomo, czy w przyszłości będzie się nim dzielił z partnerami. Dwa miesiące temu współzałożyciel Mixera, Matt Salsamendi, wyjaśniał na Reddicie, że firma zaczęła już dzielić się z partnerami wpływami z reklam, mimo że... na platformie nie było jeszcze reklam:
Zaczęliśmy ostatnio prowadzić kilka eksperymentów związanych z reklamami. Nasi partnerzy otrzymują już to, co nazywamy "syntetycznym zyskiem z reklam", co w zasadzie znaczy, że płacimy im, jak gdyby ich widzowie oglądali reklamy (nawet jeśli tego nie robią), by w międzyczasie nadrobić brakujące przychody. Reklamy są częścią "planu długoterminowego", ale nie ma jeszcze pilnych ogłoszeń.
Microsoft przeznaczył niedawno nieokreśloną sumę pieniędzy, by sprowadzić do Mixera supergwiazdę Twitcha, Ninję. Zaczął on transmitować wyłącznie tutaj i skierował oczy świata na platformę, której sens istnienia wielu podawało w wątpliwość. Wygląda na to, że Microsoft nie tylko agresywnie promuje swoją usługę, ale też zaczyna ją monetyzować. Z drugiej strony nie sądzimy, by przynajmniej w nieodległej przyszłości Mixer stał się tak zawalony reklamami, jak Twitch czy YouTube.
341f31d.png)