Użytkownicy starszych systemów zwykle chwalą je za to, że nadal działają, ale czy to jakieś specjalne osiągnięcie? To zależy od tego, czy działają na nowym sprzęcie i z nowymi aplikacjami. Z tym jest niestety coraz gorzej. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby używać retro-PC z retro-systemem i retro-aplikacjami. Gdy jednak zderzymy to z nowymi technologiami, może boleć. A zaboli na pewno użytkowników Adobe Creative Cloud.
Adobe przygotowuje się do wydania kolejnej dużej aktualizacji Creative Cloud i w ramach tych przygotowań opublikował ważne informacje, dotyczące wymagań systemowych. Aby móc wykorzystać najnowsze funkcje i technologie systemów operacyjnych, następne główne wydanie Creative Cloud nie będzie wspierać Windows 8.1, Windows 10 v1511 i v1607 oraz Mac OS 10.11 (El Capitan) - poinformował Eric Philpott. Co natomiast z wciąż szalenie popularną Siódemką? Otóż firmie Adobe nie wydaje się ona tak przestarzała, jak choćby wydanie Windows 10 sprzed dwóch lat: Większość aplikacji Creative Cloud, które otrzymają aktualizacje w następnym głównym wydaniu, będzie nadal wspierać Windows 7.
Wygaszenie wsparcia dla starszych wersji Windows dotyczy na szczęście tylko nadchodzącej aktualizacji. Użytkownicy wspomnianych systemów nadal będą mogli uruchamiać i instalować obecną i poprzednie wersje aplikacji Creative Cloud. Jeśli zaś chodzi o Creative Cloud Desktop, który zarządza instalacjami aplikacji, to będzie on nadal wspierany w Windows 7 (i nowszych) oraz Mac OS X v10.9 (i nowszych).
Nie wiadomo, jak Adobe doszedł do wniosku, że Windows 10 November Update i Anniversary Update nie są zgodne z najnowszymi technologiami, a Windows 7 - już tak. Możliwe, że chodzi o deklarowane wsparcie Microsoftu, które dla poszczególnych aktualizacji Windows 10 jest krótsze niż dla Windows 7, aczkolwiek to nie zostało głośno powiedziane. Tak czy inaczej wsparcie dla nowych wersji aplikacji Adobe będzie już świadczone tylko nowszym systemom. Te starsze będą musiały pozostać przy starszych wersjach programów.
341f31d.png)