Microsoft przyznaje, że Cortana zostaje w tyle

Microsoft przyznaje, że Cortana zostaje w tyle

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 5/14/2018, 2:26 PM

Liczba odsłon: 1780

Można odnieść wrażenie, że asystentka Microsoftu — Cortana, walczy o przetrwanie. Mało kto z niej korzysta, co w sumie nie jest zaskakujące, zważywszy, że jedyne sensowne miejsce, gdzie można skorzystać z jej pomocy to Windows 10. Wszystko dlatego, że Cortana nie ma wystarczającego portfolio kompatybilnych urządzeń. Na telefonach jest to raczej ciekawostka niż realne narzędzie, a urządzeń IoT (np. głośników) jest jak na lekarstwo. Na Build 2018 mogliśmy poznać stanowisko Microsoftu w sprawie Cortany i jego plan na przyszłość.

Cortana

Na Androidzie jest to w zasadzie ograniczona wersja Cortany, która została między innymi wbudowana w Microsoft Launcher. Podobnie zresztą sytuacja ma się na iOS. Nie jest to dziwne, bowiem stanowi ona bezpośrednią konkurencję dla rozwiązań wbudowanych w oba systemy — Siri i Asystenta Google. Jako aplikacja zewnętrzna zawsze będzie uboższa od wbudowanej fabrycznie w system konkurencji. Microsoft przyznaje, że rynek cyfrowych asystentów rozwinął się w nieoczekiwany sposób. Gigantowi nie udało się wstrzelić w rynek z odpowiednimi rozwiązaniami sprzętowymi. Chodzi tu głównie o urządzenia IoT, takie jak inteligentne głośniki. Fakt, na rynku istnieje już głośnik Harman/Kardon Invoke, który posiada wbudowaną Cortanę, lecz jego popularność jest, delikatnie ujmując, niezadowalająca.

Microsoft Cortana Asystentka

Jednocześnie Microsoft zarysował plan na przyszłość. Cortana nie ma być jedynie asystentem dbającym o wygodę, lecz naprawdę asystować i pomagać. Ma być pomocna w całym znaczeniu tego słowa. W odróżnieniu od innych asystentów Cortana ma nie ograniczać się do czytania newsów czy włączania świateł w domu, lecz ma być proaktywna w stosunku do użytkownika. Jako przykład podano proces instalacji i konfiguracji systemu Windows 10, gdzie Cortana ma aktywnie w nim uczestniczyć i prowadzić użytkownika za rękę. Nie oznacza to jednak rezygnacji z tych podstawowych, wymienionych wyżej funkcji, lecz rozszerzenie ich o te bardziej złożone. Cortana ma być obecna tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Dlatego też Microsoft stara się ją implementować w jak największej liczbie aplikacji, zarówno w Windows 10, jak i we wspomnianych wcześniej systemach mobilnych.

Ciekawe, jak się rozwinie dalej ta kwestia, bowiem pewne jest, że Microsoft nie spisał Cortany na straty. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak mocno inwestuje on w rozwój sztucznej inteligencji. W przyszłości Cortana ma szansę zostać najbardziej inteligentną z cyfrowych asystentek. Ten wyścig dopiero się zaczyna, a pierwsze ruchy pokazał już Google, prezentując Google Duplex, który może wyprowadzić Asystenta Google na wyraźnie prowadzenie. Microsoft długo nie pozostanie w tyle i na pewno trzyma asa w rękawie, a w zasadzie dwa asy. Pierwszym może być inteligentny głośnik Microsoftu, o którym pisaliśmy ostatnio, a drugim Surface Phone. Są to dwa brakujące ogniwa, które pozwolą rozbłysnąć Cortanie pełnym blaskiem. Kiedy to nastąpi? Prawdopodobnie Microsoft postara się tym razem nie spóźnić i pierwsze informacje na ten temat mogą pojawić się jeszcze w tym roku. Najważniejsze dla nas pytanie jest jedno - Kiedy Cortana obsłuży język polski? Niestety, bez tego będzie ona w naszym kraju praktycznie bezużyteczna.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia