Szybki rozwój infrastruktury 5G i wszechobecna nazwa tej sieci sprawiają, że kto chce się utrzymać na rynku smartfonów, musi wskoczyć do tego pociągu. Xiaomi chyba o tym wie, bo jego CEO, Lei Jun, zapowiedział na przyszły rok cały wachlarz smartfonów obsługujących 5G. Jun przemawiał w niedzielę na World Internet Conference w Chinach, gdzie mówił m.in. o strachu producentów modeli 4G.
Xiaomi zaczęło już sprzedawać urządzenie 5G, Xiaomi Mi 9 Pro, które swoją premierę miało w zeszłym miesiącu. Model ten trafił jednak tylko na rynek chiński. Jak zapowiada CEO, przyszłoroczny zestaw urządzeń 5G będzie dużo szerszy, jako że firma planuje wprowadzić ulepszoną łączność na urządzenia wysokiej, średniej i niskiej klasy. Owo portfolio ma być bardziej przystępne dla wszystkich klientów, niezależnie od budżetu, jakim dysponują.
Przemawiając na konferencji, szef firmy zwrócił uwagę na pewien trend:
Ludzie w branży boją się, że przyszłoroczne modele 4G nie będą się sprzedawać. To jest krok, który, nie ma wyboru, trzeba wykonać. Mamy więc nadzieję, że operatorzy mogą przyspieszyć ekspansję ich stacji bazowych 5G.
Jak donosi Reuters, wojna handlowa USA z Chinami, która uderza m.in. Huawei, skłoniła chińskich konsumentów do zwrócenia się ku tej właśnie marce, niejako z poczucia patriotyzmu. Przez to jednak Xiaomi zaliczyło spadek udziału na rynku chińskim. W drugim kwartale tego roku wyniósł on 11,8% (z 13,9% rok wcześniej). Są też i dobre strony. Xiaomi weszło niedawno na rynek europejski, gdzie jego udział wzrósł w ostatnim kwartale do 9,6% (z 6,5% rok wcześniej).
341f31d.png)