Azure Government to oferta chmurowa Microsoftu dedykowana potrzebom i wymaganiom rządowym, wliczając w to certyfikacje, które spełniają tylko nieliczni. Rząd nie przechowuje w końcu wrażliwych danych byle gdzie. Microsoft ma już bogatą historię współpracy z amerykańskim rządem, a teraz informuje o dwóch nowych centrach danych zaprojektowanych wyłącznie z myślą o hostowaniu danych z klauzulą tajności.
Nowe centra danych już działają, ale wciąż oczekują na akredytację bezpieczeństwa od Departamentu Obrony. Dopiero po jej uzyskaniu wojsko lub agencje wywiadowcze będą mogły rozpocząć przenoszenie niejawnych danych na serwery. W międzyczasie klienci mogą przenosić do centrów danych zawartość niesklasyfikowaną jako tajna, co obecnie działa w fazie private preview. Microsoft nie ujawnił lokalizacji nowych centrów. Wiadomo tylko, że są one oddalone od siebie o 500 mil - możliwe zatem, że znajdują się w różnych stanach.
Gigant ogłosił również, że każdy z jego regionów Azure Government otrzymał tymczasową klasyfikację Impact Level 5 (IL5) od Departamentu Obrony, co oznacza, że można na nich magazynować, przetwarzać i analizować wrażliwe dane Pentagonu. Nie wiadomo, czy nowe centra danych będą obsługiwały dane o wyższym stopniu tajności (IL6).
O korzyściach, jakie dla rządu niesie infrastruktura chmurowa, wypowiadali się już m.in. przedstawiciele Departamentu Obrony. Weźmy za przykład budowę multi-serwerowej platformy, choćby do celów testowych. Tradycyjnie takie przedsięwzięcie zajęłoby co najmniej kilka miesięcy i wymagałoby sporych nakładów finansowych. Dla kontrastu Azure pozwala wykonać testową konfigurację i migrację środowisk roboczych w ciągu kilku tygodni czy nawet dni. Dzięki skalowalności i charakterowi chmury, gdy test wypadnie niepomyślnie, całe środowisko można przywrócić na starą infrastrukturę, nie ponosząc dalszych kosztów utrzymania.
341f31d.png)