Przed kilkoma dniami pisaliśmy o poważnych zmianach w dziale telefonów w Microsoft, których pokłosie stanowi m. in. redukcja 7800 etatów. Przyczyną całego zamieszania jest - jak już dziś można powiedzieć - błędne oszacowanie wartości działu usług i urządzeń Nokii, zakupionego przez Microsoft w 2014 r., a także nieefektywna taktyka promowania smartfonów Lumia i systemu Windows Phone. W ramach planu oszczędności i ratowania marki Lumia autoryzowane serwisy Nokii na terenie Europy zostaną najprawdopodobniej zamknięte.
Nokia Care Points to autoryzowane punkty serwisowe, w których można dokonywać napraw zarówno w zakresie kosmetyki, jak i usterek sprzętowych telefonów Nokia/Lumia. Za kilka miesięcy punkty te przestaną najprawdopodobniej istnieć. Dlaczego? Przeczytajmy wyjaśnienie anonimowego pracownika jednego z owych punktów: "Microsoft jak wiecie zapewne buduje/rozbudowuje w europie jedno duże centrum serwisowe i niestety kończą się czasy sielanki dla małych autoryzowanych serwisów. Z końcem czerwca przyszło nam z MS wypowiedzenie autoryzacji na Nokię/Microsoft, wypowiedzenie 3 miesięczne rzecz jasna. Nie żebyśmy byli najsłabsi albo coś zawalili, po prostu MS zmienia swoją politykę i autoryzację mamy jedynie do końca września(do końca sierpnia funkcjonujemy). Wiele partnerów serwisowych dostało takowe wypowiedzenie, w Polsce zostało jedynie 8 serwisów o najdogodniejszej lokalizacji i jak się mówi w środowisku – one też zostaną zamknięte do końca roku, takie dwustopniowe wygaszanie sieci serwisowej".
Nie jest pewne, czy chodzi jedynie o realizowanie nowego planu oszczędności. Restrukturyzacja wielu działów w Microsoft to dość złożona sytuacja, na którą wpływ ma kilka czynników. Z jednej strony prezes firmy, Satya Nadella, wprowadza zmiany, które były potrzebne w Microsoft już wiele lat temu, a które to zmieniają skostniały wizerunek firmy w otwartą i nowoczesną markę. Przeniesienie punktu ciężkości na technologie mobilne i oparte na chmurze wymagało restrukturyzacji poszczególnych działów. Ponadto w efekcie ubiegłorocznego zakupu działu usług i urządzeń Nokii do Microsoft zawitało ponad 20 tysięcy nowych pracowników. Ubiegłoroczna fala zwolnień nie była jednak w stanie zaprowadzić porządku w korporacyjnych kadrach. Nie bez znaczenia jest też sam charakter umowy z Nokią. Niektóre jej warunki wygasną szybciej, niż przypuszczano rok temu. Ponadto Microsoft opuścił dawny szef Nokii, Stephen Elop. Microsoft wyraził już oficjalne stanowisko w sprawie nowo obranej taktyki, niemniej jednak będziemy świadkami jej namacalnych efektów dopiero za kilka miesięcy, a być może nawet lat.
Wróćmy jeszcze do autoryzowanych serwisów Nokii. Na razie nie wiemy, jaka czeka je przyszłość. Niewielkie zewnętrzne firmy po utracie autoryzacji będą mogły nadal funkcjonować, jednak już pod inną nazwą. Tym samym przestaną być "oficjanie" związane z Nokią/Microsoft. Nie jest pewne, czy podobny los dotknie również sklepy detaliczne Nokii. Według ostatnich doniesień zostaną one przekształcone w autoryzowane punkty sprzedaży Microsoft.
341f31d.png)