W 2020 Olimpiada odbędzie się w Tokio, które jest już prawie gotowe na organizację tego wielkiego sportowego wydarzenia. W tej organizacji wykorzystany zostanie szereg nowych technologii, z rozpoznawaniem twarzy włącznie. Nowe technologie to również wiele nowych zagrożeń, których źródło leży w cyberprzestrzeni. Jednak gdzieś tam na jej drugim końcu znajduje się ktoś odpowiedzialny za stworzenie tego zagrożenia. Według Microsoftu ta druga strona znajduje się w Rosji.
Zespół specjalistów z Microsoft Threat Intelligence Center (MSTIC) poinformował, że rosyjska grupa hakerów o nazwie Strontium, która ma być sponsorowana przez rosyjski rząd, zaatakowała serwery organizacji anty-dopingowych. Dlaczego? Rosja ma od dłuższego czasu spore problemy z dopingiem, co skutkowało wyrzuceniem jej reprezentacji z zimowych igrzysk w 2018 roku. Ostatnie informacje wskazują, że z tego samego powodu Rosjanom grozi dyskwalifikacja również z letnich igrzysk. Tego typu ataki na międzynarodowe organizacje anty-dopingowe mogą mieć więc na celu ewentualne manipulacje. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Microsoft, ataki zakończyły się sukcesem, a do ich przeprowadzenia wykorzystano między innymi phishing, różnego rodzaju exploity oraz malware.
Microsoft uważa, że w tej sytuacji najważniejsze jest podnoszenie świadomości i ostrzeganie przed zagrożeniami. Obecnie użytkownicy mają wiele narzędzi, które mogą uchronić ich przed atakami. Gigant zaleca przede wszystkim włączenie weryfikacji dwuetapowej oraz alertów bezpieczeństwa.
341f31d.png)