Sway to najmłodszy członek rodziny Office. Narzędzie (jeszcze w fazie beta) o możliwościach, wykraczających poza środowisko PowerPoint, pozwala na łatwe tworzenie efektownych prezentacji. Do ich tworzenia użytkownik może wykorzystać zewnętrzne źródła danych i grafiki. Jednym z nich stał się właśnie Bing, a dokładniej jego wyszukiwarka grafiki.
Poprzez wewnątrz-aplikacyjne wsparcie dla silnika wyszukiwarki Microsoft pragnie stworzyć nową generację kreatywnych narzędzi. Gdy użytkownik zaznacza fragment tekstu, aplikacja wyświetla w lewym panelu szereg kluczowych podpowiedzi. Słowa te to podpowiedzi dla wyszukiwarki graficznej, bazujące na treściach, które zamieściliśmy w Sway. Możemy wybrać je ręcznie poprzez zaznaczenie lub skorzystać z inteligentnych podpowiedzi Sway. Użytkownik nadal ma możliwość wglądu we wszystkie źródła danych, rozwijając strzałką w dół wybraną podpowiedź.
Czym różni się tradycyjne wyszukiwanie obrazów od tego, które wspiera Sway? Zdjęcia mogą mieć rozmiary, które nie pasują do prezentacji. Istotna jest też kwestia praw autorskich - nie możemy dowolnie używać wszystkich grafik, które znajdziemy w sieci. Sway nie tylko pokazuje wymiary grafik, ale również wybiera jedynie te, które zostały opublikowane na licencji Creative Commons. Oznacza to, że możemy umieścić je w naszej prezentacji bez obawy o naruszenie praw autorskich. Oczywiście - na życzenie użytkownika - można wyłączyć filtrowanie po licencji i przeglądać wszystkie obrazy.
Sway to stosunkowo młoda aplikacja. Od przeszło dwóch miesięcy jest dostępna jedynie poprzez zaproszenie. Ich liczba nie jest na szczęście specjalnie ograniczona. By przetestować Sway, musimy najpierw wypełnić formularz, o czym pisaliśmy w ostatnim newsie.