Microsoft przejął LinkedIn w 2016 roku, ale z punktu widzenia użytkownika końcowego znaczy to niewiele. Serwis rozwija się nadal i żyje własnym życiem, pozornie nie mając wiele wspólnego z innymi usługami Microsoftu. Przejęcie te kosztowało Giganta aż 26,2 mld dolarów, a kolejne kwartalne raporty z wynikami wskazywały, że inwestycja zaczęła się zwracać. Co dokładnie przez ten czas robił Microsoft?
Już od samego początku właściciele LinkedIn i Microsoft byli przekonani, że integracja ma sens, bowiem olbrzymie grafy danych obu firm mogą i powinny zostać połączone. Jak zatem przebiega ta fuzja? Mówiąc krótko - bardzo powoli. Być może powodem tego jest ostrożność. Microsoft nie chce przecież powtórzyć błędów, które popełnił po przejęciu Nokii, a które słono go kosztowały. LinkedIn skupia się na aktualizowaniu swojej tablicy, funkcjach wideo i komunikacyjnych, a także na osobach aktywnie poszukujących pracy. W 2018 roku tak to właśnie wyglądało, a wszystkiemu towarzyszyło błogosławieństwo Microsoftu. LinkedIn rozwijał raczej własne technologie, niż przysposabiał te od Giganta. Jednym z wyjątków była migracja 14 tys. pracowników LinkedIn z usług Google do Office 365. Co poza tym?
Na chronologiczne prześledzenie postępów w integracji LinkedIn z usługami Microsoftu porwała się Mary Jo Foley z ZDNet.com. Wypunktowała ona osiem wydarzeń, które tworzą pewien obraz tej fuzji. Oto one:
- Resume Assistant - zapowiedziany w 2017 r., udostępniony rok później - dla subskrybentów Office 365 w Windows.
- Połączenie filtrowania zawartości LinkedIn z Microsoft Cognitive Services, by usprawnić zdejmowanie niewłaściwego kontentu ze stron LinkedIn.
- Dynamiczne tłumaczenia na tablicy LinkedIn z wykorzystaniem API Microsoft Translatora i Text Analytics.
- LinkedIn Insights w kalendarzu Office 365.
- Wspólne tworzenie treści z kontaktami pierwszego stopnia w LinkedIn bez potrzeby używania ich adresów mailowych przechowywanych w Outlook.
- Możliwość podglądu informacji z profili LinkedIn w Outlook on the Web, OneDrive i SharePoint w Office 365 (zapowiedziana w 2017 r., udostępniona rok później).
- Dynamics 365 for Talent zintegrowany z LinkedIn Recruiter.
- Targetowanie profili na podstawie danych z LinkedIn na platformie Bing Ads.
Znamienna dla LinkedIn jest też chęć rozwoju własnych platform grup i kontaktów zamiast adaptacji tych od Microsoftu. Co więcej, LinkedIn utrzymuje własne centra danych i nie ma żadnych sygnałów, by w najbliższym czasie planował przesiadkę na Microsoft Azure.
W ubiegłym roku Microsoft zaczął zgłaszać przychody z LinkedIn, umieszczając je pod szyldem Productivity and Business Processes. Komercyjna warstwa LinkedIn - LinkedIn Recruiter, Sales Navigator, subskrypcje biznesowe premium i inne usługi dla firm - zgłaszane są przez Microsoft w kategorii Commercial Cloud.