Czyżby ostatnia przeszkoda w finalizacji wielkiego przejęcia została pokonana? Microsoft i Nokia zyskały aprobatę rządu Chińskiej Republiki Ludowej. Może to oznaczać rychły koniec pertraktacji.
Od kilku miesięcy data finalizacji głośnego przejęcia mobilnych oddziałów Nokii przez Microsoft ulega ciągłym opóźnieniom. Ostatnio mówiło się o marcu tego roku. Tym razem głosy, podające w wątpliwość niektóre prawne aspekty umowy przejęcia, pochodziły z państw Azjatyckich - Indii i Chin. Chodziło głównie o kwestie licencji wobec lokalnych producentów OEM.
Nokia ogłosiła, że chiński rząd wydał przyzwolenie na operację. W oświadczeniu fińskiego producenta czytamy: "Nikt z władz nie podważał ustosunkowania się Nokii wobec przedsięwzięcia, związanego z podstawowymi, standardowymi patentami, ani też nie wymagał od Nokii zmian w programie licencyjnym lub warunkach tantiemowych." Gdy oświadczenie ujrzało światło dzienne, cena akcji Nokii wzrosła o 2,9%, osiągając wysokość 5,48 euro (~22,83 zł). Nokia wciąż walczy z problemami podatkowymi w Indiach, jednak pozostaje przy zdaniu, że nie ma to nic wspólnego z migracją do Microsoftu. Prawdopodobnie to stanowi ostatni problem do rozwiązania.
Cała akcja przejęcia jest niezwykle skomplikowana i trwa już od miesięcy - nie bez znaczenia są tu międzynarodowe kwestie biurokratyczne. Wbrew panującym obawom, Nokii udało się jeszcze w międzyczasie wypuścić dwa nowe smartfony, sygnowane własną marką. Przyszłość fińskiego producenta pod skrzydłami Redmond pozostaje tymczasem niejasna.