Zeszłoroczne wygaszenie wsparcia dla Windows XP to nie dla wszystkich powód do radości. Wiele firm i organizacji utknęło w martwym punkcie, w którym musiało wybierać między wykupieniem przedłużonego wsparcia, dalszym korzystaniem z nieaktualizowanego systemu lub migracją do nowszego systemu. Istnieje jeszcze czwarty sposób, z którego - jak się okazuje - skorzystali Chińczycy. To migracja do zupełnie innego środowiska, zbudowanego na wzór systemu, z którym tak trudno się rozstać.
Oczywiście, powstał już dotąd niejeden system linuksowy, inspirowany Windowsem XP. Tym razem mamy jednak do czynienia z niemal wierną jego kopią. NeoKylin, bo taką nazwę nosi, został oparty o Unix i stworzony przez firmę China Standard Software z siedzibą w Szanghaju. Obecność pakietu "Yellowdog Updater Modified" wskazuje zaś na dystrybucję Fedora. Nazwa systemu pochodzi od mitycznego stworzenia - chimery, zwanej "Qilin". Mimo dziedzictwa open source, NeoKylin jest dość zamkniętym systemem. Użytkownik nie może instalować oprogramowania zewnętrznych deweloperów. Można wprawdzie odblokować takie uprawnienia, niemniej wymaga to dość skomplikowanych modyfikacji plików systemowych.
Już pierwsze wrażenia po zalogowaniu przywodzą na myśl Windows XP. Niemalże te same ikony, kolory elementów interfejsu i menu Start. Twórcy systemu nie zamierzali (na wzór przeróżnych dystrybucji linuksowych) wymyślać własnych odpowiedników poszczególnych funkcjonalności i użyli tak rozpoznawalnych nazw, jak "Mój komputer", "Moje dokumenty", "Panel sterowania" czy "Kosz". W pakiecie z systemem otrzymamy aplikacje GIMP, Saper czy Pasjans.
No dobrze, skoro mamy do czynienia z klonem Windowsa, co z pakietem biurowym? NeoKylin posiada swój własny odpowiednik Microsoft Office o nazwie Neoshine Office, także stworzony przez China Standard Software. Bazuje on na kodzie open source'owego OpenOffice, jednak do złudzenia przypomina starsze wersje pakietu od Microsoft. W pakiecie znajdują się trzy programy: procesor tekstu, arkusz kalkulacyjny i narzędzie do tworzenia pokazów slajdów.
NeoKylin będzie preinstalowanym systemem na wielu komercyjnych laptopach Dell, komputerach desktop OptiPlex i stacjach roboczych Dell Precision w Chinach. Podobno wersja na komputery Dell nie będzie tak bardzo przypominać Windows XP, bowiem NeoKylin występuje w kilku wariantach.
Czy system linuksowy może zastąpić Windows XP? W pewnym stopniu tak. Jeśli mamy do czynienia z zamkniętym na zewnętrzne aplikacje środowiskiem - a takim z zasady ma być NeoKylin - początkujący użytkownik biurowy może nie dostrzec specjalnej różnicy. Edycja dokumentów Office, korzystanie z menu Start, "Moich dokumentów" czy "Kosza" może do złudzenia przypominać doświadczenie "Okienek". Na tym jednak podobieństwa się kończą. O kompatybilności ze specjalistycznym oprogramowaniem możemy tylko pomarzyć. Naszym zdaniem obok podobieństwa podstawowych elementów interfejsu niewiele łączy (i może połączyć) specyfikę Windows XP z systemami linuksowymi.