Zupełnie niespodziewanie Lenovo ujawniło swoje pierwsze urządzenie z Windows 10 i składanym, elastycznym ekranem. Na zamkniętym pokazie, w którym brała udział między innymi redakcja The Verge, zaprezentowano prototyp nowego komputera z serii Thinkpad X1. Cóż można o nim powiedzieć? Na pewno tyle, że jest to po prostu prototyp, ale za to bardzo obiecujący. Ekran urządzenia to 13,3-calowa matryca OLED, ale panel zastosowany w prototypie nie jest tym finalnym. Dlatego też komputer nie zachwyca od tej strony, przynajmniej na razie. Podobnie jak w Galaxy Fold - ekran jest elastyczny, pokryty plastikową warstwą ochronną. Miejsce zgięcia, podobnie jak w smartfonie Samsunga, jest widoczne, ale z tym będziemy musieli się już pogodzić.
Z komputera możemy korzystać na trzy sposoby - gdy jest całkiem rozłożony, w trybie tabletu, a po rozłożeniu możemy go też postawić w pionie i korzystać jak ze standardowego komputera dzięki dołączonej do zestawu małej klawiaturze bezprzewodowej. Możemy też zmienić go w formę laptopa, gdzie jedna z połówek ekranu zmieni się w klawiaturę. W tej formie można z komputera wygodnie korzystać między innymi dzięki niesymetrycznie umiejscowionej baterii, która dociąża wyraźnie jedną stronę.
O wygodzie pisania na dotykowej klawiaturze można oczywiście dyskutować, ale Lenovo udowodniło już, że potrafi zrobić to dobrze, za sprawą dwóch generacji Yoga Book. Urządzenie ma zintegrowaną, skórzaną obudowę, która sprawia, że przypomina ono klasyczny notatnik. W zestawie mamy również rysik, a komputer wyposażono w digitizer Wacom. Parametry to jeszcze zagadka, a prototyp nie posiada jeszcze na przykład kamery. Lenovo obiecuje moduł zgodny z Windows Hello.
Co ważne, komputer pracuje pod kontrolą pełnego systemu Windows 10, ale w finalnej wersji może to wyglądać zupełnie inaczej. Jak wiadomo, Microsoft od jakiegoś czasu pracuje nad przystosowaniem systemu Windows do obsługi składanych ekranów i być może Thinkpad X1 będzie jednym z pierwszych urządzeń z nowym systemem Windows. Podczas prezentacji można było wypróbować kilka aplikacji demonstracyjnych, które dają nam pewną perspektywę.
Czy to ma sens? Trudno jednoznacznie stwierdzić, ale na pewno jest to pewien kamień milowy w rozwoju technologii. O praktycznej przydatności takiego urządzenia będzie można wyrokować dopiero, gdy trafi ono w ręce użytkowników. Lenovo kieruje je w stronę profesjonalistów i osób, które potrzebują ultrakompaktowej stacji roboczej do pracy w każdych warunkach. Ewentualnie do maniaków nowych technologii.
Cena? Data premiery? Inne szczegóły? Na to wszystko będziemy musieli poczekać. Lenovo przewiduje premierę tego urządzenia na 2020 rok. Nie będzie to też na pewno tani sprzęt, czego dowodem są astronomiczne ceny Samsung Fold. W tym przypadku cena może być jeszcze wyższa. Takie są jednak koszty rozwoju nowych technologii. Elastyczne ekrany jeszcze raczkują, a wpadka z wycofanym Galaxy Fold udowadnia, że przed producentami jeszcze długa droga.
341f31d.png)