Prawie każda duża aktualizacja Windows 10 i Xbox One wnosi coś nowego do warstwy dźwiękowej, a często są to ulepszenia spod szyldu technologii Dolby. Trochę wieści na ten temat Microsoft przedstawił na minionej Game Developers Conference. Otóż na pecety i konsole zmierzają nowe ustawienia, pozwalające spersonalizować dźwięk przestrzenny bazujący na obiektach.
Jak wyjaśnił na GDC szef audio w Microsoft, Steven Wilssens, nowe opcje personalizacji prawdopodobnie czeka implementacja w aplikacji Dolby Access. Ma to nastąpić w tym roku, ale jako pierwsi mogą je już testować Windows Insiderzy. W tym przypadku to właśnie Windows 10 jest traktowany priorytetowo. Wilssens twierdzi, że jego zespół chce doprowadzić tę implementację do pełni funkcjonalności, a dopiero później skierować uwagę na Xboksa. Wynika z tego, że w tym roku użytkownicy PC i konsol będą mogli w Dolby Access kontrolować to, jak brzmią efekty Dolby Atmos.
Wczesna wersja ekranu personalizacji Dolby Access pokazuje na przykład nowe presety Atmos zorientowane na różne typy dźwięku: w grach, filmach, muzyce czy dźwięku samego głosu. Oprócz gotowych ustawień użytkownicy będą też mogli skorzystać z 10-zakresowego equalizera, by ręcznie podciągać czy przyciszać wybrane częstotliwości. Są jeszcze inne widoczne opcje: Surround Virtualizer, czyli wirtualizowanie dźwięku przestrzennego, i Volume Leveler, czyli normalizacja poziomu głośności. Dzięki tym ustawieniom można będzie sprawić, że dźwięk zabrzmi lepiej na szerokim spektrum urządzeń audio, również tych "niedomagających" czy o "przekłamanym" paśmie przenoszenia, a także w różnych scenariuszach, np. gdy w odtwarzanej zawartości jest za dużo bardzo cichych i bardzo głośnych fragmentów, a akurat na takiej dynamice nam nie zależy.
Na razie jednak mowa jest o tym, że narzędzia do personalizacji dźwięku w Dolby Access są dostosowane tylko do dwóch typów urządzeń - słuchawek i niedawno zapowiedzianej implementacji głośników w laptopach z Windows 10, obecnej np. w Lenovo Yoga C930 czy Matebook X Pro.
341f31d.png)