Microsoft porzucił EdgeHTML z powodu antykonkurencyjnych praktyk Google

Microsoft porzucił EdgeHTML z powodu antykonkurencyjnych praktyk Google

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 12/17/2018, 9:13 PM

Liczba odsłon: 2108

Na początku grudnia Microsoft potwierdził, że Edge będzie działał w oparciu o Chromium, a on sam stanie się aktywnym kontrybutorem tego open source'owego projektu. Decyzja ta wiąże się z odejściem od własnego silnika EdgeHTML/Chakra, przynajmniej w obrębie przeglądarki, bo technologia nadal będzie działać w korzystających z niej aplikacjach. Microsoft poparł swoją zapowiedź optymistyczną argumentacją, ale... istnieje jeszcze druga strona medalu. O niej opowiada deweloper, który podaje się za byłego pracownika zespołu Edge w Microsoft.

JoshuaJB udzielił na portalu Hacker News wyjaśnień, które rzucają nowe światło na tę sprawę. Z oficjalnej narracji Microsoftu wynika, że chodzi o zunifikowanie standardów webowych, co przyniesie korzyści użytkownikom zarówno Edge, jak i innych przeglądarek, a także deweloperom. JoshuaJB twierdzi natomiast, że to nie tyle dążenie do pozytywnej zmiany, co unikanie przez Microsoft negatywnych skutków praktyk stosowanych przez Google. Poniżej przytaczamy fragment tego raportu:

Przykładowo, mogą oni [Google] zacząć integrować technologie, które są ich na wyłączność lub przynajmniej ze 'specjalnym' dostępem. Możecie sobie wyobrazić, że nagle aplikacje Google zaczynają działać lepiej niż jakiekolwiek inne?

To już się dzieje. Całkiem niedawno pracowałem w zespole Edge i jednym z powodów, z których postanowiliśmy zakończyć EdgeHTML, były zmiany psujące inne przeglądarki, które wprowadzało Google, a my nie mogliśmy za nimi nadążyć. Przykładowo, dodali oni niedawno ukryty pusty div w wideo YouTube, który powodował problemy z naszą akceleracją sprzętową (powinno to być naprawione w Win10 Oct Update). Przed tym nasze w zasadzie najnowocześniejsze przyspieszenie wideo stawiało nas znacznie wyżej nad Chrome w kwestii czasu odtwarzania na zasilaniu z baterii, ale niemal natychmiast zepsuli parę rzeczy na YouTube, zaczęli głosić dominację Chrome nad Edge w żywotności baterii przy odtwarzaniu wideo. Smuci mnie to, że ogłosili tę dominację z powodu nie pomysłowej optymalizacji w Chrome, a błędu w YouTube. Ogólnie rzecz biorąc, uczynili tylko sieć wolniejszą.

Teraz, kiedy nie jestem przekonany, że YouTube zostało zmienione celowo, by spowolnić Edge, wielu moich współpracowników jest całkiem przekonanych i postrzegają to w osobisty sposób. Co więcej, kiedy poprosiliśmy, YouTube wyrzucił nasz request, by usunąć ukryty pusty div, i przestał badać sprawę.

A to tylko jedna sprawa.


– JoshuaJB

Jeśli raport dewelopera Edge pokrywa się z rzeczywistością, to przejście Microsoftu na Chromium znajduje sensowne wytłumaczenie. Google posiada szereg usług, w tym YouTube, które mogą być pisane w taki sposób, by działały wydajnie tylko w jego własnym silniku. Potwierdza to również Chris Peterson z Mozilli.

Deweloper Firefoksa twierdzi, że strona YouTube ładuje się pięć razy wolniej w Firefoksie i Edge, ponieważ YouTube z nowym wyglądem korzysta z API zaimplementowanego jedynie w Chrome. Takich praktyk - jak zaznaczył JoshuaJB - może być więcej. Microsoft, chcąc zachować wydajność dla swojej przeglądarki, był więc niejako zmuszony do zmiany silnika. Google, który nie musi się obawiać konkurencji choćby dla swojego YouTube'a, może stosować takie praktyki bez przeszkód, gdyż krytyka z zewnątrz nie jest w stanie mu zaszkodzić. Monopolistę powstrzymać mogą jedynie kary finansowe - jak ta w kwocie 4,3 mld euro, nałożona na Google przez Komisję Europejską.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia