Windows Defender już w pod koniec 2017 roku osiągnął 100% skuteczności w najlepszych testach antywirusów. Dzięki temu nie odstaje już od ścisłej czołówki. W międzyczasie pakiet zmienił nazwę na Microsoft Defender i... stawał się jedynie coraz lepszy. Najwyższa wykrywalność utrzymywana jest do teraz, tak samo jak najwyższa możliwa ocena w rankingu AV-TEST.
Microsoft Defender osiągnął maksymalną wykrywalność zagrożeń już prawie 4 lata temu, co zostało odnotowane m.in. przez AV-TEST i AV-Comparatives. Niezależne i wykonane z zachowaniem przejrzystej metodologii testy nadal stawiają go w czołówce rankingów. W przypadku AV-TEST otrzymał on maksymalną ocenę 6/6 we wszystkich trzech kategoriach: ochrony, wydajności i użyteczności. Sprawdźmy, w jakim towarzystwie się znalazł.
Najwyższą ocenę we wszystkich trzech kategoriach w październiku tego roku otrzymały pakiety AhnLab, Avast, AVG, Avira, Bitdefender, BullGuart, Eset, F-Secure, Kaspersky, McAfee, Microsoft, Norton, TotalAV, Trend Micro i VIPRE. Wśród nich znajdują się zarówno darmowe pakiety chroniące, jak również te komercyjne. Czy jest zatem sens płacić za antywirusa, kiedy można mieć go za darmo w Windows 10 albo Windows 11, nawet nie przejmując się jego istnieniem, bo działa z automatu?
Na to pytanie odpowiedź jak zwykle brzmi: to zależy. Różnice między najlepszymi pakietami tak naprawdę rozbijają się o szczegóły, dodatkowe funkcje, zasobożerność i wygodę użytkowania. Dotyczy to tak subiektywnych kwestii, jak lubienie bądź nielubienie danego interfejsu, ale też dostęp do dodatkowych funkcji, np. szyfrowanego magazynu plików. Chcesz poznać więcej różnic i cech poszczególnych pakietów chroniących? Sprawdź nasz najnowszy ranking: Antywirus dla firm. Polecane programy antywirusowe dla biznesu.
341f31d.png)