Instagram nie szpieguje nas przez mikrofon. Skąd więc tyle o nas wie?

Instagram nie szpieguje nas przez mikrofon. Skąd więc tyle o nas wie?

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 6/25/2019, 6:15 PM

Liczba odsłon: 2432

Scenariusz, w którym rozmawiamy ze znajomym o konkretnej restauracji, a niedługo później dostajemy reklamę tej właśnie restauracji, to współcześnie wcale nie rzadkość. Skąd aplikacja (Facebook, Instagram czy jakakolwiek inna) wie, że akurat tym się interesujemy, skoro nie pisaliśmy postów o tej restauracji ani nie oglądaliśmy jej strony? Łatwo popaść w paranoję, zaklejać kamerki i nie odzywać się w pobliżu jakichkolwiek mikrofonów. Instagram oficjalnie jednak zaprzecza, jakoby podsłuchiwał swoich użytkowników.

O tym, jak świetnie sprofilowaną bazę na temat naszej osoby mogą mieć administratorzy serwisów społecznościowych, opowiada choćby jeden z ostatnich odcinków serialu Black Mirror, zatytułowany Smithereens. Do czego aluzją jest tytułowy portal, domyśli się chyba każdy. A jaka jest rzeczywistość poza ekranem? Owszem, portale społecznościowe wyświetlają nam reklamy w oparciu o naszą aktywność, ale według oficjalnych zapewnień nie chodzi tu o aktywność, którą można podsłuchać przez mikrofon.

Reklama

Pogłoskom, że Facebook i Instagram serwują reklamy na podstawie nagrań naszych rozmów, zdecydowanie zaprzecza szef Instagrama, Adam Mosseri. W rozmowie z CBS dziś rano pojawił się wspomniany scenariusz, w którym Instagram wyświetla reklamę restauracji, jeśli przed chwilą rozmawialiśmy o jedzeniu. Skąd akurat taka reklama?

Może zatem naprawdę interesujesz się jedzeniem i restauracjami. Widziałaś restaurację na Facebooku albo Instagramie i naprawdę to polubiłaś. To świadomość marki, może to być podświadome i wyłonić się później. Myślę, że tego typu rzeczy wydarzają się często w bardzo subtelny sposób.
– Adam Mosseri, szef Instagrama

Innymi słowy Instagram nie musi podsłuchiwać naszych rozmów, by wiedzieć o nas więcej niż (często) my sami. Oglądane przez nas zdjęcia potraw czy profile restauracji mogły wypaść z naszej pamięci, ale zostały w podświadomości, dlatego silnik reklamowy wydaje się w niej czytać. Tak przynajmniej stara się to wytłumaczyć szef Instagrama. Kiedy jednak wiemy na pewno, że nie oglądaliśmy żadnego jedzenia, ale zobaczyliśmy reklamę restauracji, o której rozmawialiśmy, może to być zwykłym zbiegiem okoliczności, synchronicznością albo dopasowaniem reklamy do naszej lokalizacji. Tak czy inaczej warto pamiętać, że serwisy społecznościowe zbierają o nas wiele różnych informacji i potrafią nas profilować dla reklamodawców.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia