Galaxy Note 10+ zdał ekstremalny test na wytrzymałość

Galaxy Note 10+ zdał ekstremalny test na wytrzymałość

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 8/22/2019, 6:54 PM

Liczba odsłon: 2563

Praktycznie wszystkie liczące się urządzenia elektroniczne są przed wypuszczeniem na rynek poddawane testom wytrzymałościowym. Wokół tej kwestii narosło jednak sporo kontrowersji, z których wiele niestety dotyka urządzeń Samsunga. Producenci robią więc swoje, a użytkownicy swoje. Często ten drugi rodzaj testów wcale nie jest umyślny. W końcu nie każdego stać na celowe zrzucanie z wysokości, wyginanie, podpalanie i rysowanie telefonu za kilka tysięcy złotych tylko po to, by sprawdzić, czy dalej będzie działał. Na szczęście są tacy, którym się to opłaca i którzy dzielą się ze światem swoimi raportami.

Osobą taką jest Zack Nelson, prowadzący kanał JerryRigEverything. Jego wyczyny relacjonowaliśmy już na CentrumXP niedługo po wydaniu Surface Pro 6, który porysowany, wygięty i podpalony działał dalej... W przeciwieństwie do iPada Pro. Tym razem pod nóż poszedł Samsung Galaxy Note 10+ 5G, czyli najmocniejszy model z wydanej niedawno trójki. Swój rytuał destrukcji Nelson zaczyna od rysika S Pen, który praktycznie łamie się w palcach. Czego się jednak nie robi, by zobaczyć, co jest w środku. A wnętrze pióra kryje sensory, w tym żyroskop, i moduł Bluetooth. Można też rzucić okiem na uzwojenie generujące pole elektromagnetyczne, ułatwiające smartfonowi namierzenie lokalizacji rysika.

Następnie pod nóż tapicerski idzie ochrona ekranu, która odchodzi bez problemu, ku sporemu zaskoczeniu pozostawiając właściwy ekran prawie nietkniętym. Oczywiście goły ekran nie jest już odporny na poważniejsze zarysowania, podobnie jak obudowa. Dotyk jednak zdaje się działać dalej bez zarzutu. Największym zaskoczeniem jest chyba odporność na podpalenie. Nelson wystawił ekran telefonu na działanie ognia z zapalniczki przez blisko 20 sekund, a ten po chwili wrócił do zwykłego wyglądu. Ostatnie działanie polegało na wygięciu. Okazuje się, że Galaxy Note 10+ 5G jest dość wytrzymały i trudno go złamać czy też wygiąć gołymi rękami.

Wygląda na to, że inżynierowie Samsunga tym razem się postarali i naprawdę uodpornili swojego najnowszego flagowca. Oczywiście nadal nie wiadomo, jak mocno trzeba zarysować ekran Note 10+, by ten przestał reagować na dotyk albo zaczął "świrować", czy też jak długo trzeba podpalać ekran, by w danym miejscu stał się martwy. My nie zamierzamy tego sprawdzać i Wam też to odradzamy! Tak czy inaczej Note 10+ zdał jeden z najbardziej ekstremalnych testów, dlatego śmiało można go polecić użytkownikom, którym zdarza się upuścić telefon czy potraktować go czymś ostrym, np. kluczami w kieszeni.