Jako użytkownik popularnych "okienek" z ponad dziesięcioletnim stażem, który z niejednego systemu korzystał, z ogromną niecierpliwością wyczekiwałem sądnego dnia - dnia premiery najnowszej odsłony systemu Microsoftu – Windowsa 8. Przyznam szczerze, że nauczony doświadczeniem nie oczekiwałem rewelacji. Spodziewałem się, że zgodnie z tym, co osobiście zaobserwowałem, "ósemka" będzie kolejnym niewypałem wymagającym poprawek, tak jak Vista.
Wcześniej miałem do czynienia z ósemką, ale było to wczesne stadium rozwojowe. Uczucia miałem mieszane – liczyłem na to, że Microsoft nieco poprawi interfejs i system po premierze będzie całkiem niezły. Jakiś czas po premierze postanowiłem pobawić się nieco nowym systemem. W tym celu pobrałem oraz zainstalowałem wersję Enterprise i zabrałem się do dzieła.
Z systemu zrezygnowałem po mniej więcej tygodniu. Dlaczego?
Zapraszamy do felietonu Radosława Pietrowskiego Dlaczego wywalam Windows 8. Gorąco zachęcamy do wyrażania swojej opinii w komentarzach.