Współzałożyciel Epic Games i twórca silnika Unreal Engine, Tim Sweeney, powiedział w nowym wywiadzie, że jest zaniepokojony tym, że Microsoft może uczynić system Windows zamkniętą platformą. Czy polityka Giganta z Redmond zniechęci producentów gier i samych graczy?
W rozmowie z Polygon Sweeney przyznaje: "Szczerze martwię się o przyszłość Microsoftu. Zamknęli ten Windows 8. Powiedzieli, że deweloperzy przyszłych aplikacji powinni skupić się tutaj, jednak by wydać te aplikacje potrzebna będzie zgoda zgoda Microsoftu poprzez Sklep [Windows]. A to jest do bani w porównaniu z dotychczasową, otwartą naturą platformy PC." Sweeney dodaje, że jeśli Microsoft pójdzie dalej w zamknięty model platformy Windows, deweloperzy gier mogą przenosić się na Androida czy oparty na Linuksie SteamOS od Valve. Tym bardziej, że nadchodzące Steam Machines mają stać się prawdopodobnie najbardziej otwartą, high-endową platformą do gier, jaką kiedykolwiek stworzono.
Z drugiej strony Sweeney ma nadzieję, że ostatnie zmiany w zarządzie Microsoftu mogą utrzymać otwarty charakter platformy Windows. W szczególności chodzi o nowości, które Microsoft zaimplementował w nowym DirectX 12. Umożliwiają one graficznym API na zwiększenie efektywności i otwartości w porównaniu do poprzednich wersji. Zapytany o aktualne odczucia co do Microsoftu, Sweeney odpowiada: "Ogólnie rzecz biorąc, mają wyczucie chwili, by być bardziej otwartymi na społeczność i zwiększyć zasięg strategii Windows."
Epic Games wywołali niedawno sporo zamieszania, oferując Unreal Engine 4 za 19 dolarów miesięcznie (+5% zysków z gry) każdemu zainteresowanemu. Dzięki temu z silnika mogą korzystać niezależni twórcy z kręgu indie games. Ale wróćmy jeszcze do kwestii Microsoftu. Czy trudności wokół certyfikacji w Sklepie Windows czy Windows Phone rzeczywiście są w stanie odstraszyć deweloperów i "klasycznych" użytkowników PC? Z pewnością warto pozostać przy dualnym systemie dystrybucji oprogramowania tak, by zadowolić też bardziej wymagających użytkowników.