Minęło już 1,5 roku odkąd Nokia porzuciła dotychczasową strategię i przeniosła na swoje smartfony Windows Phone. Krytyczna sytuacja ekonomiczna firmy zmusiła jej władze do ostrych cięć i restrukturyzacji. Ostatnie kilka miesięcy przynosiło dane o poprawie kondycji firmy, choć jak się okazuje, wciąż nie jest różowo.
Od rewolucji u fińskiego producenta w lutym 2011 roku minęło już sporo czasu i wydawać by się mogło, że sytuacja w firmie się ustabilizowała. Ostatni raport pokazuje jednak, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Mimo ograniczenia straty operacyjnej z 826 milionów euro do około 576 milionów, przyszłość wciąż jest niepewna. Te dobre wieści zderzają się bowiem z informacjami o spadku sprzedaży urządzeń z rodziny Lumia.
W drugim kwartale swoich nabywców znalazły ponad 4 miliony smartfonów Lumia, trzeci kwartał zamknął się w liczbie 2,9 miliona sprzedanych egzemplarzy. Mimo pozytywnego odbioru rodziny Lumia na rynku, oraz szerokiej kampanii marketingowej, daje się zauważać, że Nokia nie ma raczej szans na powrót na swoją pozycję wśród producentów urządzeń mobilnych, jaką miała jeszcze dekadę temu. Wielu ekspertów zgodnie twierdzi, że nadchodząca premiera smartfonów z Windows Phone 8 może być kluczowa dla fińskiego producenta.
Zapowiadane urządzenia, wśród których znajdują się m.in. Lumia 920, 822, 820 czy 810 przede wszystkim muszą zostać świetnie wypromowane w Ameryce Północnej i Europie. Trzeci kwartał bieżącego roku przyniósł bowiem tylko na pierwszym z wymienionych kontynentów spadek sprzedaży aż o 50% (z 600000 do 300000) względem poprzedzającego go kwartału.
Wydawać by się mogło, że dla Nokii nie ma już ratunku. Jednak głównie ze względu na nadchodzącą premierę Windows Phone 8, ostatni kwartał może ułożyć się całkiem inaczej. Mimo coraz większej liczby producentów oferujących swoje smartfony z systemem Windows Phone, chyba jedynie HTC może podzielić się z Nokią największym kawałkiem tortu, którym będą wpływy ze sprzedaży urządzeń z systemem Microsoftu.
