Microsoft wedle zapowiedzi obniżył ceny Windows 8.1 w wersji OEM. Wcześniej jedna licencja kosztowała 50 albo 30 dolarów (w zależności od wersji), a teraz jedynie 15 dolarów. Ma to pomóc deweloperom sprzętu z preinstalowanym systemem obniżyć koszty sprzedaży.
Gigant z Redmond ogłosił niedawno, że sprzedał 200 milionów kopii Windows 8, co oznacza średnio 420 tysięcy licencji dziennie. W porównaniu do Windows 7 wyniki sprzedaży nie są jednak zachwycające. Obniżenie ceny licencji Windows 8.1 miałoby zatem zwiększyć popularność systemu. Po pierwsze, pomoże to sprzedawcom urządzeń z zaoszczędzić na systemie OEM i obniżyć koszty sprzedaży. Po drugie, dzięki temu Microsoft wypuści więcej licencji Windows 8.1 i tym samym osiągnie wyższą pozycję na rynku systemów. Po trzecie, konkurencyjna cena to ofensywa wobec ChromeOS, który zyskał sporą popularność na tańszych urządzeniach.
Wyścig o udział w rynku tabletów nowej generacji nabiera tempa. Nie bez znaczenia jest tu sytuacja z Windows RT. Licencje Windows 8 i RT znajdują się na podobnym poziomie cenowym, a chipy ARM są znacznie tańsze od jednostek Intel silicon. Dla producentów wciąż łatwiej jest sprzedać Windows 8.1, jeśli klient nie zna różnicy między Windowsem 8.1 a RT
Podobnie jest w przypadku rynku smartfonów. Jak wykazały ostatnie badania rynku, największym zainteresowaniem cieszą się tańsze modele klasy konsumenckiej. Stąd też usilne starania Microsoftu do skupienia się właśnie na tej kategorii sprzętowej. Z drugiej strony pudełkowe wersje systemu odchodzą do lamusa na rzecz wersji OEM. Jak powiedział Steve Ballmer, "Ludzie nie kupują Windowsa. Oni kupują komputery z Windowsem."