W listopadzie ubiegłego roku, po premierze Xbox One, niektóre osoby wyraziły swoje niezadowolenie faktem, że zakupiony przez nich produkt nie posiada funkcji zarządzania dyskiem. Microsoft tłumaczył wówczas, że ich najnowsza konsola została wyposażona w system automatycznego zarządzania dyskiem, który likwiduje konieczność ręcznej ingerencji. Wyjaśnienia zostały chłodno przyjęte, dlatego gigant zdecydował się na aktualizację, która doda taką funkcję.
Xbox One został wyposażony w dysk o pojemności 500 GB. Jednak należy pamiętać, że część dostępnego miejsca zajmuje system operacyjny wraz z domyślnie zainstalowanym oprogramowaniem. W praktyce użytkownik dostaje do dyspozycji około 400 GB wolnej przestrzeni dyskowej. To nie zbyt dużo, jak na konsolę nowej generacji. Dodatkowo Xbox One nie posiadał funkcji, która pozwalałaby na podgląd ilości pozostałego do wykorzystania miejsca. Wszystkie te czynniki po nałożeniu na siebie spowodowały niezadowolenie części użytkowników.
11 lutego ma się to zmienić, gdyż Xbox One otrzyma aktualizację, która nie tylko doda ową funkcję, ale również zapewni możliwość bezproblemowego korzystania z podłączonej do konsoli klawiatury, doda ikonki stanu baterii bezprzewodowych kontrolerów oraz poprawi rozpoznawanie komend głosowych przez Kinect. Whitten dodał, że to tylko część z obszernej paczki poprawek, która już niebawem zostanie dostarczona użytkownikom.
Omawiana aktualizacja jeszcze nie została opublikowana, a już wiadomo, że następna będzie wydana 4 marca i wprowadzi szereg ulepszeń do systemu rozgrywki wieloosobowej. Tydzień później swoją premierę będzie miała gra Titanfall.
