W zeszłym roku pojawiły się mocne przesłanki, że Windows 10 uruchomimy wkrótce na Chromebookach obok Chrome OS. Według nieoficjalnych doniesień firma z Mountain View pracowała nad projektem Campfire, który umożliwiałby podejście dual boot bez zbędnych ceregieli. Tymczasem wygląda na to, że Google utraciło zainteresowanie projektem i nie zamierza ułatwiać instalowania Windows na komputerach ze swoim systemem.
Z raportów wynikało, że Project Campfire pozwoli instalować Windows 10 obok Chrome OS i w dowolnej chwili przełączać się między nimi. Funkcjonalność miała ostatecznie nosić nazwę Alt OS i wymagać 40 GB miejsca na dysku. Niedawne zmiany w Chromium Gerritt ("deprecate Alt OS code") pokazały jednak, że funkcja została porzucona w dalszym rozwoju Chrome OS. A to już dowodzi, że Google nie chce ułatwiać dual bootingu na Chromebookach. Nie żeby nie było to możliwe - w sieci istnieją tutoriale instalacji systemu Microsoftu, ale wymaga to sporo zachodu.
Już od pewnego czasu w temacie projektu panowała cisza. Po jego odkryciu w sierpniu i komunikacie z października (kiedy pojawiła się sugestia, że funkcjonalność trafi do Google Pixel Slate) właściwie mówiło się tylko o wysokich wymaganiach Alt OS. Funkcja nie doczekała się oczywiście implementacji w tablecie Google'a. Firma nie poruszyła też tematu na swojej konferencji I/O w zeszłym tygodniu.
Czy może być zatem mowa o anulowaniu projektu? Przede wszystkim warto podkreślić, że nigdy nie został on formalnie zapowiedziany. Użytkownicy prawdopodobnie będą musieli się pożegnać z wizją dwóch systemów na Chromebooku, no chyba że postawią Windows 10 samodzielnie, a to wymaga sporej gimnastyki.