Dual boot to perspektywa dla wielu użytkowników kusząca, a dla wielu producentów trudna do przełknięcia. Trend uniezależnienia oprogramowania od platformy sprzętowej zyskał jednak na znaczeniu i pochwycił go nawet Google. Według nieoficjalnych doniesień firma z Mountain View pracuje nad projektem Campfire, który umożliwi uruchamianie Windows 10 tuż obok Chrome OS nawet na tanich Chromebookach.
Nie wspominając już nawet o wojażach Microsoftu na platformach Android i iOS, rzeczony projekt Google nawiązuje przede wszystkim do Apple Boot Camp, czyli do oficjalnego wsparcia Apple dla Windows 10 na komputerach Mac. Jak wynika z doniesień XDA Developers, Google także planuje coś w rodzaju bezproblemowego doświadczenia konfiguracji dual boot. Chromebook będzie potrzebował co najmniej 40 GB pamięci wewnętrznej, z której 30 GB będzie przeznaczonych na Windows 10. Konfiguracja będzie zatem możliwa na tanich Chromebookach, ale już nie na tych z najniższej półki, wyposażonych w 16 GB pamięci. Sam tylko Windows 10 wymaga minimum 16 GB dla wersji 32-bitowej i 20 GB dla wersji 64-bitowej.
Kolejną barierą będzie procesor. Raporty o szczegółach nie wspominają, ale wiadomo, że Dziesiątka nie będzie współpracować z większością chipów ARM. Wspierany jest wyłącznie Snapdragon 835, a w tym roku dołączy do niego model 850 (i 845). Oznacza to, że na dual boot nie załapią się Chromebooki z układem OP1.
Z raportu wynika ponadto, że projekt Campfire zostanie przemianowany na tryb Alt OS. Na razie jednak zostało sporo do dopracowania, a Google ma przekazać oficjalne informacje dopiero za kilka miesięcy. Dual boot będzie prawdopodobnie możliwy w nadchodzącym Pixelbooku 2.
341f31d.png)