Windows Phone 8.1 już na dobre zadomawia się w naszych smartfonach, choć nadal brakuje mu jednej esencjonalnej funkcjonalności, którą w pełnej krasie otrzymali jedynie mieszkańcy USA. Drugie w kolejce są Wyspy Brytyjskie - to już kwestia tygodni, nim wirtualna asystentka zawita na tamtejsze urządzenia. Pozostaje jednak pytanie, w jaki sposób Cortana trafi na smartfony w nowych regionach. Microsoft zna odpowiedź.
Zgodnie z odpowiedzią użytkownika ThatMicrosoftGuy (ang. Ten Koleś z Microsoftu) - pracownika firmy, ściśle powiązanego z projektem Cortany - asystentka użytkownika rozpocznie pracę samoczynnie, gdy stanie się dostępna w danym regionie. Nie będą wymagane żadne aktualizacje czy też dane do pobrania. Można powiedzieć, że Cortana niemal magicznie zacznie działać, gdy Microsoft naciśnie odpowiedni guzik.
@sM4llziE Cortana is all controlled from the cloud, you will almost never see an actual update to install for her. She'll start working!
— @ThatMicrosoftGuy (@ThatMcrosoftGuy) lipiec 20, 2014
"Cortana jest w całości kontrolowana z poziomu chmury, praktycznie nigdy nie zobaczysz aktualizacji, by ją zainstalować. Ona zacznie pracować!" - tweetuje @ThatMicrosoftGuy. Całkowita integracja i synchronizacja wirtualnej asystentki z chmurą oznacza, że wszelkie uaktualnienia odbywają się niejako "za kulisami". Użytkownik nie musi martwić się manualnym pobieraniem aktualizacji, gdyż te trafiają do Cortany na bieżąco. To z pewnością jedna z największych zalet chmury.
Teraz posiadacze Windows Phone 8.1 mogą spać spokojnie. Gdy tylko najdłużej wyczekiwana funkcjonalność stanie się dostępna, otrzymają ją błyskawicznie. Nieco mniej dobra wiadomość jest taka, że planowana data lokalizacji Cortany w Polsce pozostaje owiana tajemnicą. Do tej pory nie spotkaliśmy się z oficjalnym komentarzem na ten temat, tym niemniej oczekujemy jak najszybszego odzewu ze strony Microsoftu.