Niby wypowiedzianych słów nie da się już cofnąć, ale zawsze można je... usunąć. To znaczy nie zawsze, tylko od teraz. Amazon zapowiedział dzisiaj nie tylko nowe urządzenie Echo Show 5, ale też sposób na łatwe usunięcie nagrań naszych wypowiedzi. Jeśli nie chcemy, by w pamięci Alexy (czyli w chmurze Amazona) pozostały wypowiedziane przez nas zdania, możemy cyfrowej asystentce wydać odpowiednie polecenie.
W zależności od tego, co konkretnie chcemy puścić w niepamięć, możemy powiedzieć "Alexa, usuń wszystko, co dzisiaj powiedziałem" albo "Alexa, usuń to, co właśnie powiedziałem". Pierwsza z tych opcji ma być dostępna od dziś. Pozwala ona wyczyścić wszystko, co powiedzieliśmy od północy danego dnia. Drugą opcję Amazon uruchomi w najbliższych tygodniach. Pozwoli ona usunąć nagranie naszej ostatniej wypowiedzi.
Zarówno nowe polecenia, jak i nowość w Echo Show 5 - fizyczna osłona kamery - to działania Amazona, które mają służyć poprawie prywatności... a przynajmniej jego poczucia wśród użytkowników. Firma stara się pracować na reputację po tym, jak Federalna Komisja Handlu zaczęła badać, czy Echo Dot Kids Edition narusza tzw. Children's Online Privacy Protection Act, czyli amerykańską ustawę o ochronie prywatności i zbieraniu danych osobowych dzieci poniżej 13 roku życia. Nie bez znaczenia był też kwietniowy raport Bloomberga, według którego pracownicy Amazona słuchali nagrań dźwiękowych z rozmów użytkowników z Aleksą, by usprawnić jej rozumienie mowy.
Mając te parę nowych udogodnień, użytkownicy Aleksy może zostaną trochę udobruchani, ale nie sądzimy, by jakiekolwiek zapewnienia skłoniły maniaków prywatności do rozstawiania po domu głośników, które słyszą i rejestrują wszystko. No, może prawie wszystko, bo teoretycznie tylko to, co padnie po słowie wywoławczym "Alexa".