Zbliżając się do wydania konsol następnej generacji, producenci muszą zmierzyć się z wyzwaniem, jakim są ciągle rosnące rozmiary gier. Weźmy choćby za przykład Call of Duty: Modern Warfare, który lekką ręką przekracza 100 GB. To już nie te czasy, gdy gra mieściła się na płytce... A mając na uwadze powszechne dążenie do 4K i dodatkowych ulepszeń graficznych, można się spodziewać, że gry będą jeszcze większe. Jak to rozwiązać?
Podczas gdy dla większości komputerów PC dysk 1 TB zdaje się wystarczający do pracy z plikami, dla konsol, które nastawione są stricte na gry, może to nie wystarczyć. Maksymalnie 9 zainstalowanych gier to trochę mało. Oznacza to konieczność usuwania któregoś tytułu, by zainstalować inny, a na to zwyczajnie szkoda czasu. Jest więc oczywistością, że pamięć konsol musi być większa. Ciekawe rozwiązanie zastosował tu Microsoft w Xbox Series X. Tajemniczy, podłużny port między gniazdem HDMI a optycznym portem audio okazuje się służyć do rozszerzania pamięci — przynajmniej według osób zaznajomionych z planami firmy. Pytanie tylko, po co dodatkowy port, skoro z tyłu jest już kilka portów USB. Wygląda na to, że posłuży on do rozszerzania pamięci poprzez szybki sprzęt.
Udało się ustalić, że tym szybkim rozszerzeniem będą karty CFExpress. Nie są one jednak tanie, bowiem za nośnik 512 GB przyjdzie zapłacić ok. 3000 zł. Istotne są tu jednak takie parametry, jak prędkość odczytu i zapisu, które mogą sięgać nawet 1400-1700 MB/s. Bardzo możliwe, że wraz z upowszechnieniem się konsol następnej generacji ceny kart spadną... O ile takie rozwiązanie się przyjmie. CFExpress będzie rozwiązaniem opcjonalnym i to od posiadaczy konsoli zależeć będzie, czy chcą dopłacić, aby w ten sposób rozszerzyć pamięć.
Wszystko to oznacza, że Xbox Series X będzie oferował elastyczność w doborze opcji pamięci i w razie potrzeby będzie można ją powiększyć. Trzeba jednak pamiętać, że konsola jest nadal rozwijana i jej konfiguracja może ulec zmianie — dotyczy to również portów.
341f31d.png)