Brytyjska socjaldemokratyczna Partia Pracy wpadła na genialny pomysł, by uderzyć w technologicznych gigantów nowym podatkiem. Na cel partia wzięła Facebooka, Google i Amazon, których działalność miałaby zostać obięta nową daniną. Uzyskane w ten sposób fundusze miałyby zostać wykorzystane w konkretnym celu, a mianowicie przekazane na rozwój infrastruktury sieciowej kraju i udostępnienie darmowego Internetu obywatelom Wielkiej Brytanii. Mowa tutaj o sumie 20 miliardów funtów (około 25 miliardów dolarów).
This is HUGE 🔥🔥🔥 #GeneralElection19 #FastandFree #BritishBroadband pic.twitter.com/WCeYje3ZU8
— Momentum (@PeoplesMomentum) November 15, 2019
Pieniądze te mają posłużyć na nacjonalizację infrastruktury oraz jej rozbudowę w ramach projektu British Broadband. Teoretycznie (bo szczegóły tego planu nie są jeszcze znane) miałoby to przynieść brytyjskim gospodarstwom około 30 funtów oszczędności miesięcznie i oczywiście zapewnić darmowy szybki dostęp do sieci. Projekt ten jest elementem kampanii wyborczej Partii Pracy w ramach zbliżających się wyborów, więc trzeba ten pomysł traktować ze sporym dystansem.
Laburzyści próbują przekonać brytyjskich wyborców, że ten Internet będzie naprawdę za darmo, a zapłacą za to korporacje. Prawda jest jednak taka, że na świecie nie ma nic za darmo i te pieniądze prędzej czy później, może nie bezpośrednio, ale i tak zostaną wyciągnięte z kieszeni podatników czy po prostu klientów. Sztandarowy przykład tej reguły znajdziemy również na naszym polskim podwórku. Wystarczy spojrzeć na stan naszej polskiej "darmowej" służby zdrowia.