Obsidian mówi o kulisach pracy dla Microsoft. Jak powstaje The Outer Worlds?

Obsidian mówi o kulisach pracy dla Microsoft. Jak powstaje The Outer Worlds?

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 12/13/2018, 5:37 PM

Liczba odsłon: 1649

Obsidian Entertainment to synonim Black Isle Studios, a dla wielu również synonim "prawdziwych" Falloutów. Jak wiemy, twórcy jednych z najlepszych cRPG w historii (w tym Planescape: Torment i Icewind Dale) zostali w październiku wchłonięci przez Microsoft. Już wtedy plotkowało się o możliwych tytułach ekskluzywnych na Xbox One. O najbliższych planach Obsidiana wiele powiedział jednak zwiastun The Outer Worlds, który - trzeba przyznać - podniósł poprzeczkę wysoko i ukazał się akurat w czasie, kiedy nowy Fallout od Bethesdy zalicza pasmo porażek.

Wykupienie tak zasłużonego dla rynku gier studia przez Microsoft wywołało zaciekawienie zarówno sceptyków wobec przejmowania wszystkiego przez Microsoft, jak i fanów, widzących w takich przejęciach zupełnie nowe szanse. W przeciwieństwie do niektórych gamingowych molochów Microsoft nie przejmuje studiów po to, by je zamykać. Przeciwnie, zapowiedź nowego AAA pojawiła się niedługo po wejściu Obsidiana pod strzechy Microsoftu. Jak wygląda praca studia gamingowego pod kuratelą firmy z Redmond? Zobaczmy, co na ten temat mówi Leonard Boyarsky, jeden z twórców Fallouta:

Microsoft przyszedł i przyglądał się całej masie różnych rzeczy, które robimy, a ta gra [The Outer Worlds] była jedną z nich. Głównie jednak spędzamy [czas], a właściwie pracujemy nad tym wyłącznie z Private Division.
– Leonard Boyarsky, Obsidian Entertainment

Private Division to nowy, zorientowany na indie label, podlegający pod Take-Two Interactive Software. Współtworzył on wiele projektów - często niezwykłych - takich jak Kerbal Space Program czy Ancestors: The Humankind Odyssey. Microsoft musiał oczywiście zobaczyć wczesną wersję nadchodzącego TOW, nim światu zewnętrznemu mógł być pokazany choćby trailer.

Przejęcie tak naprawdę nie stanowiło części tego, co robimy [przy The Outer Worlds]. Pracowaliśmy nad tą grą ze świetnymi ludźmi z Private Division. Nic się w tej materii nie zmieni.
– Leonard Boyarsky, Obsidian Entertainment

Wygląda na to, że Obsidian dostał zielone światło na robienie swojej gry po swojemu i - uwaga - nie została na nim wymuszona ekskluzywność dla Xbox One i Windows 10. Oznacza to, że The Outer Worlds ukaże się najpewniej również na PlayStation 4. Gdy prace nad tym tytułem dobiegną już końca, Obsidian rzeczywiście będzie mógł zrobić dla Microsoft jakiegoś exclusive'a. Mógłby on nawet śmiało rywalizować z najlepszymi exclusive'ami, którymi szczyci się Sony. Ludzie w Obsidian to bowiem prawdziwi czarodzieje. Ich pomysły na gry były świeże tak 20 lat temu, jak i obecnie, a elementy dobrego RPG w nowoczesnych grach akcji to dziś chodliwy towar.

The Outer Worlds nazywany jest "Falloutem w kosmosie" (i nie chodzi tu bynajmniej o powtórkę z Fallout 3: Mothership Zeta). Jest w tym sporo racji. Producenci wyraźnie zaznaczają w zwiastunie, że to "gra twórców Fallout New Vegas". Ba, TOW zdaje się mieć wszystko, czego zabrakło w Fallout 4 i Fallout 76 - gdyby Obsidian nadal posiadał prawa do marki, nowy Fallout wyglądałby dokładnie tak. To wyraźne odcięcie się od tego, co z serią robi obecnie Bethesda. Niestety stało się, jak się stało, a Fallout 76 zalicza szereg wtop, które przekraczają granice, do których nie odważył się zbliżyć nawet Electronic Arts. Można odnieść wrażenie, że weterani z Obsidian wykorzystują tę złą passę Bethesdy, by pokazać światu, jak się robi prawdziwe erpegi. Cóż, gra zapowiada się obłędnie i na pewno będziemy chcieli w nią zagrać.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia