Wygląda na to, że Surface Laptop 3 ma poważną wadę fabryczną. Jego właściciele zgłaszają, że zauważyli samoistne pęknięcia na ekranie, które pojawiły się nawet pomimo tego, że laptop nigdy nie upadł i nie był używany w sposób, który mógł go narazić na uszkodzenia. Nie jest jasne, jaka dokładnie jest skala tego problemu, jednak wiadomo, że Microsoft zajął się już sprawą.
Wcześniej, mimo że uszkodzenia nie powstawały z winy użytkownika, Microsoft oferował co najwyżej kosztowną naprawę. Gigant klasyfikuje bowiem pęknięcia jako uszkodzenia fizyczne, które nie są objęte standardową gwarancją. W tym przypadku jednak będzie prawdopodobnie zmuszony zmienić ten zapis. Firma wszczęła dochodzenie w tej sprawie i stara się ustalić przyczynę usterki. Raczej można wykluczyć, że wynika ona z niewłaściwego korzystania z urządzenia. Nie są to odosobnione przypadki, a raporty powtarzają się na forach Reddit i Microsoft Answers. Wyłania się z nich pewna prawidłowość — usterka może dotyczyć tylko egzemplarzy z aluminiową obudową, nie zaś tych pokrytych Alcantarą.
Jeden z Redditorów, Bluehaze013, doszedł do wniosku, że usterka może mieć coś wspólnego z usunięciem przez Microsoft uszczelki między szkłem a metalem. Z raportu Barb Bowman z digitalmediaphile.com wynika, że przynajmniej jednemu użytkownikowi udało się już wymienić 13,5-calowy, aluminiowy model na nowy bez żadnych dopłat. Inni niestety nadal spotykają się z odmową. A co na ten temat ma do powiedzenia producent? Oto słowa rzecznika Microsoftu:
Ograniczona liczba klientów Surface Laptopa skontaktowała się z Microsoftem i zgłosiła, że ekrany pękły bez ich winy. Oceniamy sytuację i dochodzimy źródła tych roszczeń.
Możliwe, że powtórzy się sytuacja sprzed dwóch lat, kiedy to wadliwe egzemplarze Surface Pro 4 z migającym ekranem zaczęły być wymieniane na nowe w ramach gwarancji. Najpierw jednak trzeba ustalić, czy wada jest fabryczna. A to już tylko kwestia czasu.