Google zapłaci karę za dyskryminowanie reklamodawców

Google zapłaci karę za dyskryminowanie reklamodawców

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 12/23/2019, 5:11 PM

Liczba odsłon: 1059

Google może i nie jest totalnym monopolistą na rynku wyszukiwarek, ale zdaniem organów badających związane z tym przypadki zdarza mu się wykorzystywać swoją mocną pozycję. Firmy internetowe tego pokroju czasem zachowują się kapryśnie. Oczywiście firma prywatna może decydować o tym, z kim i jak prowadzi interesy, ale mimo to ograniczają ją pewne prawa. Są one nawet tym bardziej rygorystyczne, im większa jest firma. Z tego też względu np. duże przejęcia, liczone w miliardowych kwotach, wymagają zgody odpowiednich organów. Czasem jednak firmy te muszą uważać nawet przy stosunkowo drobnych sprawach.

Sprawa, o której dziś mowa, należy właśnie do tych drobnych, jeśli porównać ją do całokształtu działalności Google. Gdy osiąga się status monopolisty lub przynajmniej bliski takiej pozycji, zasady nieco się zmieniają, a Google bardzo powoli nadrabia zaległości. Z pewnością w przyswojeniu sobie tej wiedzy gigantowi z Mountain View pomoże kara w wysokości 150 milionów euro (167 mln dolarów), którą nałożyły na niego francuskie organy ochrony konkurencji. Grzywna ta jest wynikiem skargi złożonej 4 lata temu przez firmę Gibmedia, wydawcę witryn z prognozami pogody. Twierdzi ona, że Google niesłusznie zablokował jej możliwość wykupienia reklam.

Czy rzeczywiście Google kaprysi jak monopolista? Firma broni się twierdzeniem, że Gibmedia zwodziła ludzi, by płacili za usługi, i umieszczała eksploatujące i uwłaczające reklamy. Reklamy te mogły więc naruszać standardy Google Ads. Francuski urząd ochrony konkurencji uważa natomiast, że Google działało nieuczciwie, zawieszając reklamodawców, i musi wyjaśnić im swoje zasady:

Google ma władzę nad życiem i śmiercią niektórych firm, które żyją z tych reklam. Nie kwestionujemy prawa Google do narzucania zasad, ale zasady muszą być jasne i nałożone jednakowo na wszystkich reklamodawców.
— Isabelle de Silva, prezes francuskiego urzędu ochrony konkurencji

Urząd zwrócił się do Google z nakazem zaprzestania brutalnego i nieuzasadnionego zawieszenia reklamodawców, a także wzywając do stworzenia systemu ostrzegania reklamodawców, gdy ryzykują zawieszenie w jego systemie reklamowym. Google zapowiedziało, że będzie się odwoływać od tej decyzji.

Aktualizacja. Otrzymaliśmy oświadczenie Biura prasowego Google w tej sprawie:

Użytkownicy oczekują, że będą chronieni przed szkodliwymi reklamami i do tego służą nasze zasady reklamowe. Gibmedia wyświetlała reklamy witryn, które zwodziły użytkowników, aby płacili za usługi na niejasnych warunkach rozliczeniowych. Nie chcemy tego rodzaju reklam w naszych systemach, dlatego zawiesiliśmy Gibmedia i zrezygnowaliśmy z przychodów z reklam, aby chronić konsumentów przed szkodami. Odwołamy się od tej decyzji.
— Biuro prasowe Google