Edytor wideo w menu Start to nie następca Windows Movie Maker

Edytor wideo w menu Start to nie następca Windows Movie Maker

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 6/7/2018, 11:02 PM

Liczba odsłon: 14758

Windows Movie Maker utracił wsparcie Microsoftu na początku zeszłego roku i od tego czasu nie można go pobrać kanałami oficjalnymi. Jeśli nie mamy go na dysku lub nie zdobędziemy instalatora, program będzie dla Windows 10 nieosiągalny. Microsoft ma jednak inną wizję natywnego edytora wideo i właśnie sprezentował ją wybranym użytkownikom, którzy natknęli się na nietypowy kafelek w menu Start.

windows movie maker

Część użytkowników Windows 10 otworzyła dziś menu Start i ku własnemu zdziwieniu zobaczyła skrót, który wskazywałby na samodzielny edytor wideo, który nagle dołączył do Windows 10. Kafelek o wymownej nazwie Video editor i z ikoną taśmy filmowej mógłby wieszczyć powrót Windows Movie Makera, jednakże jego prawdziwe oblicze jest inne. Okazuje się, że zeszłej nocy Microsoft udostępnił nową aktualizację dla aplikacji Zdjęcia, a kafelek w menu Start nie prowadzi do żadnej nowej aplikacji, ale do funkcji tworzenia filmu, wbudowanej w Zdjęcia.

O ile nie jesteśmy fanami przypinania nowych kafelków do menu Start czy paska zadań, nowym skrótem nie musimy się specjalnie przejmować. Jego umiejscowienie wydaje się jednak logiczne, jako że „Zdjęcia” nie jest zbyt trafną nazwą dla funkcji montażu wideo. Funkcjonalność tę jednak traktować należy jako bezpośredniego następcę Windows Movie Makera, w przypadku którego nazwa mówiła wszystko. Nowy skrót ma więc charakter wyłącznie informacyjny i pozwala uruchomić wbudowaną funkcję bezpośrednio.

Jak wynika z danych Google, każdego miesiąca frazy "movie maker" i "windows movie maker" wyszukiwane są ponad 10 milionów razy. Wielu użytkowników nie potrafi przerzucić się na nowocześniejsze edytory i nawet nietrudno im się dziwić. Z drugiej strony brak wsparcia i zaufanego linku do pobrania doprowadził do rozprzestrzenienia się różnej maści oszustw. Duża część linków prowadzi nie do Windows Movie Makera, a do aplikacji udających go i próbujących wyłudzić opłatę lub nawet do trojanów i innego świństwa. Jeśli nie macie WMM, a Edytor wideo w Zdjęciach do Was nie przemawia, najlepszym wyjściem jest odnalezienie zaufanego instalatora Windows Live Essentials.