Windows jako system operacyjny może być używany bez względu na dostępność połączenia z Internetem. Co więcej, instancja systemu może nigdy nie mieć styczności z Siecią i pozostać w pełni funkcjonalna. Czy tak będzie zawsze? Tego nie wiemy, ale już od lat krążą pogłoski o "odchudzonej" wersji Okienek, która będzie w mniejszym lub większym stopniu opierać się na zasobach online, a dokładniej - chmurowych.
Niedawno staraliśmy się Was przekonać, że Windows to nie usługa, tylko system operacyjny. Przynajmniej tak to wygląda na razie, choć z drugiej strony slogan Windows as a Service nie schodzi z ust Microsoftu. Być może ma on znaczenie nie tylko marketingowe i być może w jakiś sposób wiąże się z którąś z nadchodzących wersji Windows, pokrewnych z Lite OS/Windows Core OS. Takie wnioski płyną z ujawnionych właśnie przez WalkigCata tropów:
UseWebStartOfflineFallback 🧐 https://t.co/4FlpGTONgH
— WalkingCat (@h0x0d) 7 marca 2019
Odnalezione tropy nie wskazują jednak na Windows Virtual Desktop, czyli odrębną usługę pulpitu zdalnego, ale raczej na kolejną odmianę systemu Microsoftu. Odmiana taka mogłaby dostarczać lokalnemu urządzeniu tylko lekką powłokę, podczas gdy większość obliczeń wykonywałaby się po stronie chmury. Również w chmurze magazynowane byłyby pliki, gry, muzyka i inne zasoby. Z jednej strony ma to sporo zalet, bo pozwala wykonywać praktycznie dowolne operacje nawet na najtańszym i najsłabszym urządzeniu. Z drugiej strony uzależnia użytkownika od połączenia z Internetem i w przypadku braku dostępu pozostaje on bezradny.
Podobną technologię Microsoft rozwija dla gier - chodzi tu oczywiście o projekt xCloud, pozwalający uruchamiać gry z Xboksa nawet na telefonach. Czy analogiczny sposób streamingu obejmie też systemy operacyjne i stanie się w przyszłości normą? Czy trend Always Connected nabierze nowego znaczenia?