Joe Belfiore powrócił i ma dla fanów Windows Phone dobre wieści. Lider działu Windows and Devices Group w ostatnim wywiadzie potwierdził, że system mobilny wciąż leży w kręgu zainteresowań firmy z Redmond, a wsparcie będzie wciąż obecne. To kolejny już wyraźny sygnał - jeszcze niedawno CEO, Satya Nadella przekonywał, że przyszłe modele smartfonów Microsoftu będą znacznie inne od tego, jakie wyobrażenie o kategorii dają nam smartfony dostępne dziś na rynku.
Belfiore po powrocie z długich wakacji, na które udał się po ćwierćwieczu pracy w Microsoft, zdążył już pokazać się na konferencji Build 2017 i opowiedzieć o paru gorących nowościach związanych z Windows 10 Fall Creators Update. Dziś jednak niekoniecznie o tym. CVP z Windows and Devices Group udzielił ostatnio wywiadu, w którym potwierdził, że Microsoft nie porzuca Windows Phone'a, aczkolwiek skupia się przede wszystkim na Androidzie i iOS. "Zamierzamy kontynuować wsparcie dla Windows Phone" - dodaje Belfiore.
To, że Microsoft skupia się na Androidzie i iOS, deprecjonując swój własny system, wywnioskować można było już wiele razy. Wcześniej przedstawiciele firmy włącznie z Satyą Nadellą wspominali jedynie o tym, że priorytetem jest dostępność oprogramowania. Jeśli zostanie ono ukończone najpierw dla systemu konkurencji, to pojawi się ono przed wersją na Windows Phone. Teraz stało się jasne, że ta strategia była jedynie zalążkiem. Joe Belfiore tłumaczy przyczyny obrania takiej drogi. Microsoft skupia się na Androidzie i iOS po prostu dlatego, że systemy te mają większą bazę użytkowników. Build 2017 był prawdopodobnie pierwszym momentem w historii firmy z Redmond, gdy ta ostatecznie zaakceptowała taki podział sił (do większości prezentacji użyto smartfonów z Androidem i iOS). Jest jednak jedno małe ale...
"Windows jest platformą, która napędza doświadczenia dla całego wachlarza urządzeń. Żyjemy w bardzo zróżnicowanym świecie" - dodaje Joe Belfiore. To również wyznacznik ostatnio zarysowanej strategii. Microsoft zdaje się rozwijać taki model usług, w którym system operacyjny i urządzenie odgrywają rolę drugorzędną. Nie są one już tak ważne, skoro... za wszystkim i tak stoi inteligentna chmura. Na koniec mała ciekawostka: nowe podejście firmy stało się też udziałem samego Belfiorego, który - jak podają źródła - na wspomnianych wakacjach miał korzystać głównie z iPhone'a i Galaxy S7.