Na początku tego roku Microsoft wprowadził nowy system kategorii wiekowych w Sklepie Windows - IARC (International Age Rating Coalition). Oferuje on deweloperom spore ułatwienie. Wystarczy wypełnić jeden kwestionariusz, a certyfikaty dla wielu międzynarodowych systemów kategorii zostaną wygenerowane automatycznie. W międzyczasie firma zapowiedziała, że IARC stanie się obligatoryjny, a aplikacje i gry, które nie zostaną sklasyfikowane w IARC, zostaną usunięte ze Sklepu po upływie 30 września tego roku.
Najpierw proponowany, a później obligatoryjny system IARC automatycznie generuje ratingi zgodne z PEGI, ESRB, ACB, USK i większością pozostałych międzynarowdowych standardów. Choć upłynęło już 11 dni od zapowiadanego deadline'u, Microsoft swej prośby (a później już groźby) nie spełnił, a w Sklepie Windows wciąż znajdują się aplikacje i gry bez obowiązującego ratingu wiekowego. Takie posunięcie już na początku sierpnia uznawano za spore zagrożenie dla Sklepu Windows. Nie wiadomo, jaka część z 669 tys. aplikacji (ostatnie dane z 2015 r.) zostałaby usunięta, jednak pewne jest, że oferta Sklepu stałaby się dużo mniej konkurencyjna.
Dlaczego więc Microsoft nie zdecydował się jeszcze na zapowiadany radykalny krok? Oto oficjalne wyjaśnienie rzecznika firmy: "Jak już komunikujemy od kilku miesięcy, Microsoft zaadoptował uproszczony system ratingowy ARC dla gier i aplikacji, publikowanych w Sklepie Windows. Cała zawartość Sklepu Windows jest certyfikowana przez Microsoft, by zapewnić wysoką jakość doświadczenia i interakcji z zawartością, która jest odpowiednia dla ciebie i twojej rodziny. Proces usuwania niezgodnych aplikacji jest wstępnie wdrażany, jako że okresowo dokonujemy testów i usuwamy zawartość, która nie spełnia naszych certyfikatów jakości".
Z oświadczenia wynikać miałoby, że Microsoft dopiero zamierza usuwać aplikacje i gry bez oznaczeń IARC, a najbliższą ku temu okazją będzie kolejna seria "testów", które wykryją nieprawidłowości. Jest to o tyle ciekawe, że Microsoft żadnych nowych testów nie zapowiadał. Dwie ostatnie akcje tego typu przeprowadzano we wrzesniu tego roku i czerwcu 2015 r. Wygląda więc na to, że firma po cichu wycofała się z ultimatum, które postawiła deweloperom, a żadne aplikacje bez ujednoliconego ratingu nie zostaną usunięte.