Przykładowo niektórzy zagraniczni Internauci korzystają z nazwy wyszukiwarki firmy Microsoft zarazem jako czasownika do opisania wyszukiwania w Internecie przy pomocy Binga - z j. ang. słówko Bing, które po polsku można oddać jako Bingować (podobnie jak u nas przyjęło się "wygooglować"). Rosnąca z miesiąca na miesiąc popularność Binga w prosty sposób przełoży się na dochody z reklam dla firmy Microsoft. Tym samym powinny nieco zwrócić się duże wydatki zainwestowane przez Micosoft w przygotowanie własnej wyszukiwarki dostępnej na rynku od roku. Wygląda na to, że jest to tylko kwestią czasu, zważając na zainteresowanie klientów, którzy chcą mniej wydawać na reklamę, zastanawiając się od dawna nad alternatywą dla wiodącego prym Google.
Co prawda wyprzeć Google z dominacji na polu wyszukiwarek w Sieci będzie niesamowicie ciężko, niemniej walka wcale nie jest przesądzona, jeśli chodzi o użytkowników korzystających z mobilnych technologii. Dla tych klientów Microsoft wprowadza wiele nowości, szczególnie dla mieszkańców Stanów Zjednoczonych.