10 powodów, żeby ekscytować się przyszłością Microsoftu

10 powodów, żeby ekscytować się przyszłością Microsoftu

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 12/26/2017, 12:00 AM

Liczba odsłon: 2845

Być może banalna wyda się teza, że Microsoft tworzy technologię jutra, ale czy nie tym właśnie zajmują się wiodące firmy technologiczne? Microsoft aktywnie rozwija swoje produkty w wielu kategoriach, o których mówi się, że w najbliższych dekadach będą stanowiły zaplecze technologiczne dla niemal wszystkich dziedzin pracy, rozrywki i życia. Mowa tu o cyfrowej transformacji, dla której komputeryzacja i wszędobylski Internet to dopiero początek, punkt wyjścia. W felietonie tym dokonujemy przeglądu dziesięciu szerszych bądź węższych obszarów działań Microsoftu, które zapowiadają się obiecująco i - co najważniejsze - ekscytująco.

HoloLens

HoloLens

Jednym z wyznaczników "nowego" Microsoftu jest platforma Windows Mixed Reality, którą zapoczątkował przed dwoma laty HoloLens. Urządzenie oferuje użytkownikom rzeczywistość mieszaną, a więc wprowadza do "rzeczywistej" rzeczywistości trójwymiarowe obiekty cyfrowe zwane hologramami. Choć HoloLens jest urządzeniem pierwszej generacji, to stosowany jest już na dość szeroką skalę w medycynie, kryminalistyce, astronautyce, przemyśle motoryzacyjnym i lotniczym, a także w wielu dziedzinach badawczych. Wiele tych zastosowań dało już namiastkę tego, co HoloLens będzie miał do zaoferowania użytkownikom na rynku konsumenckim.

Pierwsze wrażenia z użytkowania HoloLens są o tyle niesamowite, że przez wiele lat takie spojrzenie na rzeczywistość było domeną wyobraźni pisarzy i twórców filmów science-fiction. Fantastyka staje się jednak rzeczywistością i wkrótce AR stanie się nowym standardem w grach, rozrywce i przemyśle. Urządzenie (zwłaszcza jego pierwsza generacja kierowana przede wszystkim do deweloperów) nie jest oczywiście doskonałe. Niestety nie jest też tanie - jego cena wynosi 2719 funtów (ok. 13165 zł). Polska premiera HoloLens odbyła się 1 grudnia 2017 r., czyli blisko półtora roku od premiery w USA.

Microsoft Research

Microsoft Research

Omawiany wyżej HoloLens sprawia wrażenie konceptu badawczego, który z jednej strony wykracza daleko w przyszłość, a z drugiej trudno uwierzyć, że jest to produkt konsumencki. Microsoft w podobne technologie inwestuje sporo. Większość z nich nigdy nie ogląda światła dziennego, a jedynie część znajduje zastosowanie w dostępnych produktach. Choć badania i eksperymenty prowadzi się w wielu działach firmy, to te najbardziej odważne wychodzą ze stajni Microsoft Research. W ciągu ostatnich lat badawczy dział Microsoftu przedstawił szczegóły wielu ciekawych odkryć z różnych dziedzin nauki, ale też wynalazków, które rozwiązują istniejące problemy w istniejącym świecie urządzeń, jak np. połączenie hologramu z dotykiem. Innym przykładem jest technologia, którą firma rozwinęła, by eliminować błędy w Windows, a która pomogła naukowcom lepiej zrozumieć zachowanie komórek macierzystych.

Jednym z ważniejszych celów Microsoft Research jest pokonanie raka, co - jak uważa wielu naukowców - stanie się możliwe w ciągu najbliższej dekady. Inną szalenie ważną inicjatywą, w którą zaangażowani są naukowcy z tego działu, jest budowa topologicznego komputera kwantowego, dla którego powstały już symulator, SDK i język programowania Q#. Microsoft Research nigdy nie próżnuje i jeszcze nie raz będziemy informować o ich odkryciach i wynalazkach, które zwiększają jakość życia lub przynajmniej czynią je nieco bardziej znośnym.

Sztuczna inteligencja i uczenie maszyn

Sztuczna inteligencja

W maju 2016 r. na konferencji Microsoft Build padło kluczowe zdanie - Sztuczna inteligencja jest najważniejszą technologią, nad którą ktokolwiek pracuje dziś na tej planecie. Choć od tej deklaracji minęło trochę czasu, jej znaczenie jedynie rośnie. Firma z Redmond zaprzęga w AI wszystkie swoje produkty, a prawdziwą tego wizytówką jest wirtualna asystentka Cortana. Co jeszcze potrafi AI spod szyldu Microsoft? Wymieńmy tylko kilka przykładów: rozpoznawanie zagrożeń w miejscu pracy, pisanie programów i szukanie błędów w oprogramowaniu, rozpoznawanie mowy naturalnej, rozmowa z użytkownikiem i nauka języków obcych jako asystent i native speaker, czytanie ze zrozumieniem i wydobywanie najważniejszych wniosków z ogromnych porcji materiałów, maszynowe tłumaczenia neuronowe, bicie rekordów w grach komputerowych, wykrywanie i odpieranie wyrafinowanych cyberataków i nietypowych zachowań, napędzanie inteligentnych dronów, identyfikacja twarzy, emocji i zawartości zdjęcia jako pomoc dla niewidomych czy wreszcie rozwiązywanie problemów klimatycznych.

Pewne jest, że SI będzie odgrywać ogromną rolę w postępie komputeryzacji, a Microsoft rywalizuje z innymi branżowymi gigantami, by jego rozwiązania były najlepsze. Warto tu wspomnieć o wielkim celu, jakim jest stworzenie Sztucznej inteligencji ogólnej, czyli takiej, która radziłaby sobie nie z zawężonymi celami, do których została docelowo zaprogramowana, ale ze wszystkimi zadaniami z wielu obszarów problemowych Artificial General Intelligence. Taka inteligencja maszynowa będzie mogła z powodzeniem wykonać praktycznie każde zadanie intelektualne, któremu podołać może człowiek - byłaby więc równie dobra w prowadzeniu samochodu, jak i w wymyślaniu nowych antybiotyków czy planowaniu inwazji militarnej [sic!].

Boty

Microsoft Bot Framework

Boty, a właściwie inteligentne interfejsy konwersacyjne, to owoc rozwoju sztucznej inteligencji - zwłaszcza w obszarach rozpoznawania mowy naturalnej, maszynowego uczenia i rozumienia kontekstualnego. O tym, że boty stanowią przyszłość naszych cyfrowych doświadczeń, Microsoft poinformował po raz pierwszy na konferencji Build 2016, a już niedługo później udostępnił użytkownikom swój Microsoft Bot Framework i dodał wsparcie dla botów w komunikatorze Skype.

Boty stanowią kolejny krok naprzód w kontekście interakcji człowieka z maszyną. By nakreślić nieco temat, dziś mówi się np. o zamawianiu pizzy - zamiast dzwonić i rozmawiać z człowiekiem, można połączyć się z botem, który obsłuży nas tak samo, rozumiejąc naszą mowę, w tym także mowę potoczną, skróty i kolokwializmy. Plus jest taki, że linia nigdy nie będzie zajęta... no, chyba że dojdzie do przeciążenia serwera, ale zgodnie z paradygmatem cloud-first raczej nie powinno się to zdarzyć. Warto tu podkreślić, że jeszcze nie tak dawno temu zachwycano się Internetem jako narzędziem, które pozwala "zamówić pizzę przez komputer". Cóż, technologia idzie do przodu, a pizza zawsze smakuje wyśmienicie.

Chmura + prywatność

Microsoft Cloud - Satya Nadella

Osobom interesującym się technologią Satya Nadella znany jest m.in. z podejścia cloud-first, mobile-first, które od czasu objęcia przez niego stanowiska CEO Microsoft stało się firmową mantrą. Dziś drugi jej człon stracił nieco na pierwotnym znaczeniu i został przyćmiony przez AI-first, niemniej jednak chmura ma się dobrze. Microsoft Cloud przynosi firmie ogromne zyski, a sam tylko Azure zarobił w ostatnim roku fiskalnym dwa razy więcej niż w poprzednim. Chmura wespół ze sztuczną inteligencją uważana jest za podstawę "czwartej rewolucji przemysłowej", a Microsoft dobrze o tym wiedział, inwestując w tę gałąź we właściwym czasie.

Do czego zdolna jest chmura, najlepiej pokazuje przykład pierwszego superkomputera AI, który tak naprawdę nie jest jednym urządzeniem, ale całą infrastrukturą farm serwerowych rozproszonych w wielu regionach świata i udostępniających swoje zasoby użytkownikowi. Chmura jest skalowalna, tzn. udostępnia nam tyle zasobów obliczeniowych, ile potrzebujemy. Począwszy od renderowania animacji 3D, kończąc na pracy z big data np. w obliczeniach w inżynierii genetycznej, to co trwało niegdyś tygodnie, chmura może wykonać w parę sekund.

By nie stracić zaufania klientów, Microsoft otwarcie mówi o swoich normach prywatności i ochrony danych przed nieuprawnionym dostępem (np. rządowym), także w kontekście przyszłościowym. Satya Nadella wydał nawet książkę A Cloud for Global Good, w której opisuje chmurę jako dobro wspólne i którą określa się mianem manifestu praworządności chmurowej.

Międzyplatformowość i open source

Międzyplatformowość - Xamarin

Świadome i dobrowolne zamknięcie rozdziału pod tytułem Windows Phone kazało niektórym wierzyć, że Microsoft wymazał słynne mobile-first ze swojej mantry. Zamiast tego firma przeniosła środek ciężkości na inne platformy mobilne, tworząc i z powodzeniem udostępniając swoje aplikacje na Androida i iOS. Nowe podejście firmy pod rządami Satyi Nadelli stało się dobitnie wyraźne, gdy najpierw wypuszczono pełnoprawne pakiety Office Mobile na platformy rywali, a później na kilku sztandarowych konferencjach Microsoft prezentował swoje aplikacje i rozwiązania wcale nie na Windows 10 Mobile, a na iPhone'ach i telefonach z Androidem. Ale to tylko jedna strona medalu.

Międzyplatformowość jako kluczowe podejście w strategii giganta z Redmond ujawnia się też pod szyldem Xamarin. Po przejęciu tej technologii przez Microsoft sporo w nią inwestuje, rozwijając jednolitą platformę do tworzenia aplikacji dla Windows 10, Androida i iOS jednocześnie. Co więcej, firma Xamarin jest projektem open-source'owym i darmowym dla wszystkich. Założeń docelowych w dalszym ujednolicaniu platform może być kilka, niemniej jednak Microsoft aż tak daleko z mówieniem o nich nie wybiega. Tymczasem obserwować możemy postępujące przechodzenie kolejnych rozwiązań giganta na open-source, począwszy od Chakry, silnika JavaScript, kończąc na wierszu polecenia PowerShell. Choć dawniej byłoby to nie do pomyślenia, Microsoft stał się jednym z najbardziej zaangażowanych członków społeczności open-source na GitHub i oddanym partnerem Linuksa.

Always Connected PC

Always Connected PC

Rodząca się dopiero kategoria Always Connected PC może stanowić wyczekiwany przełom, który połączy wreszcie mobilność i żywotność baterii smartfonów z możliwościami pełnoprawnych komputerów osobistych. Zaczęło się od udanej implementacji pulpitowego Windows 10 na urządzeniach ARM z procesorami Qualcomm Snapdragon. W efekcie powstały pierwsze 'zawsze połączone' pecety, charakteryzujące się stałą łącznością z Internetem, baterią pozwalającą na prawie dobę intensywnej pracy na jednym naładowaniu i obecnością Windows 10 - już bez dopisku Mobile. Pierwsza generacja Always Connected PCs wyposażona została w układ Snapdragon 835. To ten sam, który napędza większość flagowych smartfonów wydanych w tym roku, choć Microsoft już teraz przymierza się do adaptacji niedawno zapowiedzianego Snapdragona 845.

Zawsze połączone PC to nie tylko nazwa. Microsoft wspólnie z Qualcomm zapowiadają nadejście "sieci przyszłości", która za pośrednictwem ultra-szybkiego LTE i wygodnych planów taryfowych zapewni stałą łączność z Internetem z pominięciem sieci Wi-Fi. Plany taryfowe będą obsługiwać nielimitowany Internet udostępniany przez operatorów sieci komórkowych na danym obszarze, przy czym kwestie formalne, takie jak umowy i aktywacje, będą ograniczone do absolutnego minimum i załatwiane przez aplikację.

Windows 10

Windows 10

Gdy w lipcu 2015 r. na rynek wszedł Windows 10 (a raczej został udostępniony za darmo użytkownikom Windows 7 i Windows 8), Microsoft mówił, że będzie to ostatni Windows w historii. W rzeczywistości Windows zmienia się dwa razy do roku, ale ciągle pod tym samym szyldem. Częste aktualizacje funkcjonalne są efektem podejścia Windows-as-a-Service, którego założeniem jest ustawiczne poprawianie i wprowadzanie nowych funkcji do wciąż tego samego systemu. Dziesiątka ma swoich zadeklarowanych zwolenników i przeciwników, niemniej jednak pewne jest, że to właśnie ten system będzie w najbliższych latach grał pierwsze skrzypce w świecie technologii. Jeśli mówimy o platformie PC (która bywa też ostatnio całkiem mobilna za sprawą Always Connected PCs i urządzeń Surface), Windows 10 jest już dobrze ugruntowanym systemem, w który celują praktycznie wszyscy producenci oprogramowania, gier, ale i sprzętu. Dziesiątkę wyróżniają ponadto na tle poprzedników takie cechy, jak wyższa wydajność, wyraźnie poprawiona stabilność, mniejsze zużycie baterii, zoptymalizowane rozwiązania dla graczy, nowe funkcje bezpieczeństwa, implementacja sztucznej inteligencji w postaci asystentki Cortany, stale rozwijane wsparcie dla grafiki 3D, rozwiązań VR/MR spod szyldu Windows Mixed Reality, wirtualnego tuszu w funkcjach Windows Ink, zaawansowanych ułatwień dostępu czy tuzinów innych funkcji stale dodawanych w kolejnych aktualizacjach.

Istotną domeną Windows 10, o której warto pomyśleć w kontekście przyszłościowym, jest obsługa wielu typów urządzeń, wliczając w to PC, tablety, smartfony, konsole Xbox, gogle rzeczywistości mieszanej HoloLens czy wreszcie różnorodne formy urządzeń IoT. Choć oczywiście między tymi platformami często istnieją poważne różnice w architekturze i sposobie interakcji, Microsoft dąży do coraz mocniejszego ich ujednolicenia pod wspólnym mianownikiem Windows 10. Na razie udało się tego dokonać częściowo, m.in. poprzez Universal Windows Platform, Xbox Play Anywhere, Cloud-powered Clipboard czy Windows Timeline. Interesującym przykładem jest też rozwijany od czasu Fall Creators Update interfejs Fluent Design System, który w bardziej dopracowany sposób umożliwia aplikacjom prezentowanie tych samych treści na urządzeniach z różnymi ekranami i różnymi formami interakcji. Bez wątpienia Windows 10 będzie jeszcze długo rozwijany, a każda z wydawanych co pół roku aktualizacji będzie wnosić coś przełomowego.

Surface

Microsoft Surface

Microsoft zdążył nas przyzwyczaić do tego, że praktycznie wszystkie innowacje sprzętowe dla konsumentów udostępnia pod szyldem Surface. Droga do stania się marką premium i osiągnięcia sukcesu komercyjnego była w przypadku Surface długa i zawiła (by wspomnieć tylko o Surface RT). Prawdziwe sukcesy rozpoczął Surface Pro 3, jego następca Pro 4 oraz coraz lepsze wydania Surface Book i Surface Laptop. W każdym z tych urządzeń jest coś wyjątkowego - zaczynając od wyrafinowanych inżynieryjnie mechanizmów zawiasów, kończąc na alcantrze pokrywającej Surface Laptopa. Linia doczekała się też urządzeń dla bardzo wymagających klientów, takich jak 84-calowy Surface Hub czy wszechstronny All-in-One Surface Studio. Wciąż jednak mówimy o istniejącej ofercie, a zestawienie to traktuje o przyszłości, dlatego zobaczmy, co Microsoft zamierza jeszcze pod szyldem Surface wypuścić.

Na krajobraz przyszłych dokonań sprzętowych Microsoftu składają się plotki, domysły, przesłanki, strzępki informacji, zdawkowe wypowiedzi i ogólniki. W tej dziedzinie firma zbyt często nie zabiera głosu, chyba że wychodzi z huczną zapowiedzią konkretnego produktu. Co nieco już jednak wiadomo. Zacznijmy od CEO, Satyi Nadelli, który swego czasu przekonywał, że Microsoft jest nadal zaangażowany w tworzenie urządzeń mobilnych, ale już nie takich, jakie znamy. Nowe urządzenie ma wykraczać poza tradycyjnie rozumianą koncepcję smartfona i wnieść coś nowego, co zapewniłoby firmie powrót na mobilny piedestał. Co dokładnie? Mocne przesłanki mówią o pełnym Windows 10 na układach ARM lub x86/x64, rejestrowane patenty - o składanych, dwumodułowych konstrukcjach i zoomie optycznym, a projektanci Surface na pytanie o Surface Phone odpowiadają "kto wie?".

Projektanci z działu Surface swoją pracę traktują bardzo poważnie i bezustannie szukają sposobów, by każdy kolejny produkt w jakiś sposób rewolucjonizował swoją kategorię lub wręcz wyznaczał nową, inspirując innych. Niejednokrotnie zdarzało się, że urządzenia Surface były traktowane przez zewnętrznych producentów jako modele referencyjne, co wbrew pozorom projektantom schlebia. Na chwilę obecną mamy niestety więcej znaków zapytania aniżeli konkretów, ale pewne jest, że Surface będzie podążał zgodnie ze swoją wizją.

Gry

Xbox Play Anywhere

Gaming w ujęciu giganta z Redmond jest kwestią co najmniej dyskusyjną. Przez wiele lat firma podchodziła do tematu po macoszemu, jednak od czasu ogłoszenia prac nad Windows 10 nie szczędzi zapewnień, że jest to idealny system dla graczy. Dowodzić tego mają specjalne funkcje gamingowe dostarczane wraz z każdą główną aktualizacją systemu. Niedawno o swoich zobowiązaniach względem graczy firma przypomniała ponownie, zapowiadając wielką mobilizację. "Mobilizujemy się do ekspansji na warty ponad 100 miliardów rynek gier" - mówił do udziałowców CEO, Satya Nadella - "Oznacza to poszerzenie naszego podejścia do tego, jak myślimy o grach od początku do końca. Do tego, jak zaczynamy od gier, jak są one tworzone i dystrybuowane, oraz w jaki sposób się w nie gra i jak są widziane".

Ogólny zarys tej strategii jest znany - gigant stawia na międzyplatformowość, czyli wsparcie dla wspólnej gry użytkowników konsol, pecetów, smartfonów i innych platform, także z systemami konkurencji. Oznacza to również dążenie do zjednania Windows 10 na wszystkich obsługiwanych platformach i dostępność gier w ujęciu międzyplatformowym i międzygeneracyjnym. W przypadku konsol Microsoft zarówno wykracza nieco w przyszłość (Xbox One X), jak i umożliwia posiadaczom nowej konsoli granie w tytuły wydane na Xbox 360 i oryginalny Xbox z 2001 r., zaś wiele tytułów sprzed lat zyskuje wsparcie dla 4K i innych możliwości, jakie daje Xbox One X. Więcej konkretów pojawi się w okolicach wydania aktualizacji Redstone 4 przewidzianej na marzec 2018 r.

Czego zabrakło w tym zestawieniu?

Jako że postanowiliśmy zmieścić się w 10 kategoriach, część z nich potraktowaliśmy zbiorczo, choć wiele w pewnym zakresie się przenika. Na osobne potraktowanie mogłyby zasługiwać takie zagadnienia, jak komputeryzacja kwantowa czy Internet Rzeczy, w które Microsoft sporo inwestuje i które tak naprawdę dadzą o sobie znać dopiero za parę lat. Prócz samych wymienionych powyżej kategorii ekscytować się można także tym, do czego one prowadzą. Dziś mówi się, że roboty wyposażone w sztuczną inteligencję w najbliższych dekadach przejmą połowę (jeśli nie więcej) zadań wykonywanych przez człowieka. Wiele firm uważa, że dzięki temu ludzie będą mogli zajmować się bardziej wartościową pracą, choćby w sektorach takich jak edukacja. Upowszechnienie automatyzacji napędzanej przez AI traktowane jest jako kolejna rewolucja przemysłowa w dziejach ludzkości, która - tak jak poprzednie - pociągnie za sobą zmiany gospodarcze i społeczne. Perspektywy są różne, od antyutopijnych wizji cyberpunkowych, po entuzjastyczne, zwiastujące m.in. o opodatkowanie pracy robotów, uwolnienie ludzi od żmudnej pracy i bezwarunkowy dochód podstawowy (ku takiej wizji skłania się np. Bill Gates). Które prognozy wydają się bardziej prawdopodobne, to już temat na osobny felieton. Tak czy inaczej, przygotujcie popcorn, bo będzie ciekawie.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia