Jeśli chodzi o wideo online, YouTube praktycznie nie ma sobie równych i cieszy się pozycją monopolisty. 14-letniego pioniera z tej pozycji może jednak zepchnąć Facebook Watch. Uruchomiona w zeszłym roku platforma powstała jako miejsce do odkrywania nowych wideo na portalu. Facebook podzielił się dziś informacją, że Watch ma już 720 milionów użytkowników miesięcznie i 140 milionów użytkowników dziennie. Przeciętnie spędzają oni ponad 26 minut na oglądaniu materiałów. Wprawdzie ma się to nijak do 1,9 milarda użytkowników miesięcznie, którzy oglądają YouTube'a, ale to już coś.
Facebook Watch to chyba najszybciej rosnąca alternatywa dla YouTube'a i przy sprzyjających warunkach ma szansę dobić do jego poziomu oglądalności w ciągu kilku lat. Zwłaszcza że Facebook zamierza dalej rozwijać platformę, m.in. inwestując w oryginalną zawartość w Facebook Watch Originals. Nawiązał on też partnerstwa z wydawcami i twórcami, przez które na platformę trafi więcej ekskluzywnych materiałów. W swoim newsroomie firma pisze o globalnych partnerstwach z wydawcami rozrywkowymi i sportowymi, wzmocnieniu aspektu społecznościowego i o programie łączącym twórców z wydawcami cyfrowymi, który został uruchomiony w marcu. Jego rezultatem będą całkiem nowe serie udostępniane na Facebook Watch.
Reklama
Zintegrowanie serwisu wideo z najpopularniejszym na świecie portalem społecznościowym na pewno wpłynie pozytywnie na oba z nich, ale póki co nie wydaje się, by Facebook Watch mógł poważnie zagrozić YouTube'owi. Przed Facebookiem jeszcze lata pracy, bo wiele rzeczy wymaga dopracowania, zwłaszcza interfejs, który w żadnym wypadku nie może równać się z tym YouTube'owym. Osobną kwestią jest dostępność treści. Przyzwyczailiśmy się, że na YT jest praktycznie wszystko. Facebook takiego nagromadzenia materiałów zapewne nie osiągnie nigdy, ale może konkurować zawartością ekskluzywną jak inne platformy wideo.
341f31d.png)