Huawei został postawiony w bardzo nieciekawej sytuacji, gdy USA objęło giganta sankcjami. W efekcie tego musiał on zrezygnować z usług Google, czego jednym z pierwszych owoców jest Huawei Mate 30 Pro. To pierwszy flagowiec Huawei bez usług Google z Androidem w wersji Open Source. To dosyć niecodzienna sytuacja, przynajmniej na rynku zachodnim. W Chinach jest to w zasadzie naturalny stan rzeczy, bo tamtejsze władze już wcześniej zakazały wykorzystywania usług amerykańskiego giganta.
Bez usług Google da się żyć, ale nie jest to proste. Nie mamy dostępu do takich usług jak Uber, który polega przecież na Mapach Google. Huawei oferuje swój własny sklep z aplikacjami App Gallery, ale jest w zasadzie żadna konkurencja dla Sklepu Google Play. Dlatego też sprzedaż urządzeń bez dostępu do oferty sklepu Google na rynku zachodnim nie ma większego sensu. Chińczycy nie chcą się jednak poddać i najwyraźniej planują iść na wojnę z Google.
Jest to oczywiście wojna metaforyczna, ale w jej ramach kilka dużych chińskich marek z rynku mobilnego postanowiło zewrzeć szyki i nawiązać współpracę w zakresie opracowania wspólnego rozwiązania. Ideą tej inicjatywy, która według agencji Reuter nazywa się Global Developer Service Alliance (GDSA), jest połączenie bazy użytkowników czterech firm, aby zachęcić programistów do przesyłania swoich aplikacji na wspólną platformę. Według agencji Reuters planowano uruchomienie GDSA już w marcu.
Będzie to ważny krok dla chińskich marek, które chcą zmniejszyć zależność od Google, a tym bardziej dla amerykańskich firm w świetle wojny handlowej między USA i Chinami i obaw przed ograniczeniem dostępu do wiodących technologii. [...] Te bogate firmy mają znaczącą moc przyciągania programistów do swojej platformy i budowy równoległego ekosystemu.